Ładne te ciemierniczki moje w tym roku siedzą jak zaklęte

Iza no nie wiem czy te kupne dadzą radę i to z Holandii. Już nie będę focił zimy - ale mróz był znowu i śnieg leży.
Haniu dzięki - położyłem płachtę i widzę że klapnięte. A tam co będzie to będzie. Niech się przyzwyczajają do naszych warunków. Datkami sie nie przejmuję ale czytałem że to ogromna kasa jest.

Irenko może Twoje jeszcze wyjdą - tak muszą mieć zasadową ziemię.

Halinko dzięki i pozdrawiam.

Wyjść wyszły, nawet kwitną, ale słabo się rozrastają.

U Zbigniewa poetycko się zrobiło
Piekne ciemierniki. Moje jakieś były niebardzo; a od czasu, jak zaczęłam podsypywać rozdrobnionymi skorupkami z jaj tworzą piękne kępy..aż miło.
Pozdrawiam

Trzymam kciuki za Twoje ciemierniki. U mnie dziś słonecznie.aktualnie 5 w plusie,a ma byc cieplej. W nocy tez plusowo. Górą nasi.

Dzisiaj jeszcze daruję,ale już jutro, nie zdierżę. Kierunek Berlin. Wg miejsc usytuowania.

Póki co, cieszę się tym co mam w pamięci. Miłego tygodnia.

Ewa czyli nie należy ciemierników sadzić pod iglakami w kwaśnej glebie. Dzięki za odwiedziny.

Haniu ciemierniki muszą sobie poradzić same. Przykryłem lekką tkaniną ale kilka kwiatków z łodygami się złamało. Nie tędy droga. Są odkryte mimo codziennych przymrozków. Zdrowia i optymizmu.

Będzie kwiatuszek a może i dwa?

No to czekam na pokaz hipków. Moje już przekwitły, a dwie cebule chyba próbują wrócić do stanu pierwotnego i zakwitnąć w sierpniu. Też tak czasem bywa.

Miłego tygodnia.

Witaj Zbyszku, jak sobie radzisz z cięciem żywopłotu z berberysa? Od dwóch lat mam taki żywopłot, ale jego przycinanie to koszmar. Może masz jakiś sposób, by się nie ranić?

Piękne wierszyki Jak zawsze uśmiałam się przy nich

Ciemierniki masz śliczne. Jak przychodzi mróz to trochę są klapnięte, ale jak będzie cieplej to znowu powstaną

Haniu jeszcze chwilę i będzie rozkwit i będzie fotka. Mała cebula pewnie nie wyda kwiatu i trzeba nad nią dalej pracować. Trzymaj się i uważaj bo podobno idzie ciepło.

Kasiu - dobre rękawice aby igły ich nie przebiły, to podstawa. I nożyce mechaniczne do żywopłotów. Mam tego z 15 mb to nie tak dużo. Tnę 2 razy , w marcu i w lipcu. Teraz jeszcze nie przycięty bo zimno, przymrozki i do szczepienia chcę wytrzymać z robotą na dworze. Pozdrawiam.

Ewuś miedzy innymi po to je piszemy z Hanią aby czytającym rozjaśniło się liczko i na chwilę zapomnieli o codziennej szarości. Dziękujemy a pochwały nas mobilizują i szare komórki pomnażają.
Masz rację. Jak mija mróz i wyjdzie słoneczko to się podnoszą.