bardzo ładne wrzosy a kiedy ciąć ketmie?

Dzięki że się Wam podobają wrzosy. Tak okrywam je włókniną od góry . Przysypuje to wszystko śnieg . Jak raz nie okryłem to niestety na wiosnę cała góra łodyżek była brązowa. Mają kwaśną ziemię , podsypane są korą sosnową .
A co do ketmii - napisałem wcześniej dlaczego przycinam w jesieni . Natomiast jak macie niewielkie krzewy i boicie że mogą zmarznąć to tnijcie na wiosnę np. w marcu. One późno wypuszczają pączki (często pod koniec kwietnia już po tych najgorszych przymrozkach ) . Do lipca zdążą im urosnąć nowe gałązki. Roczny przyrost to 20-30 cm. Kwitną na pędach które właśnie wypuszczą na wiosnę.
Jak pisałem u nas zimy są surowe i zarówno duża jak i ta biała nie przemarzają.
Ale jak macie młode okazy - to okrywajcie je na zimę przez 2-3 sezony , niech się uodpornią.
Życzę Wam wszystkim pięknych krzewów - co ja piszę drzewek ketmiowych !!!

Zbyszku wrzosowisko świetnie już rozrośnięte u mnie niby cieplej ale bez okrycia też wypadają, a tej zimy to nawet pod włókniną część wyleciało uratowały się te które były grubo korą zasypane

Wrzosowisko takie starsze, gdzie wrzosy tworzą już jeden dywan - jest uodpornione, jakoś się trzyma, korzenie mocno poprzerastane. Najgorzej pojedyncze okazy.

Moje ma teraz trzeci rok, najstarsze okazy a część drugi niestety jakoś nie może zarosnąć bo właśnie dużo wyleciało tych rozrośniętych chcę teraz dosadzić brakujące i grubo zasypać korą a na wierzch włókninę i gałęzie sosnowe może się uda mieć w końcu dywan

Śliczne wrzosowisko masz Zbyszku. Cudne kolorki

Zbyszku piękne wrzosowisko i takie gęste!! marzę, żeby moje maluchy kiedyś tak się rozrosły...póki co tę zimę spędzą pod czapeczką z agrowłókniny, w ubieglym roku ich nie okryłam i wszystkie zmarzły, 70 % odbiło, parę musiałam wyrzucić....teraz będę madrzejsza

No i przecudnej urody jest biała ketmia Niebawem dorówna różowej -wzrostem, a wrzosowisko jak na mini to bardzo rozrośnięte Ja niestety nie osiągam sukcesów w uprawie tych roślin .
Zbyszku ,a miechunkę to z nasionek, czy sadzonek wyhodowałeś ,bardzo mi się ona podoba ,takie pomarańczowe lampiony Super .

Ana - przykrywaj wrzosy. Inaczej umarzają. Te roślinki pewnie do trudniejszych należą.
Ola - miechunka była posadzona kilka lat temu (z kłącza). Bardzo się rozrasta a korzenie ma po pół metra długości. Trzeba ją temperować. Ale do przymrozków ślicznie wygląda a i można bukiecik niezły zrobić .

Zbyszku ,a jak tniesz wrzosy,one ogołacają sie bardzo od dołu