U mnie na szczęście są, zakazałam nawet małej zrywać mlecze, boję się bliskiego spotkania. Osobiście kocham pszczoły, wychowałam się wśród nich, mój dziadek i tato to pszczelarze z zamiłowania. Dziadek nauczył mnie wielkiego szacunku do nich, nigdy nie zabiłam żadnej, nawet jak wiedziałam, że może być ała. A ile razy chodziłam z podpuchniętym okiem, głową lub ręką