Przy krawężniku jest nalane za dużo betonu, trawa na betonie nie urośnie, będzie zamierać i to nic dziwnego tak będzie. Trzeba było upilnować kostkarzy, żeby nie nawalili takich puców, wtedy by urosła. Beton poza tym wypija wodę trawie więc też dodatkowo tak jest.
Musisz non stop to dolewać, inaczej będzie przysychała.
W ziemi były nasiona chwastów i tak się dzieje, zawsze z trawnikiem wschodzą najpierw chwasty, bo trawa wschodzi wolniej. Gdynbyś przedz posianiem zugorował teren, nie byłoby tego, a tak masz co masz.
Chwasty dwuliścienne da się zlikwidować cześciowo koszeniem a częściowo potem , gdy trawnik będzie starszy, opryskasz i znikną - teraz wyrywaj ręcznie, Codziennie kilka metrów kwadratowych. Ja wyrywałam chwastnicę i nie mam po roku.
U ciebie chwastnicy nie widzę, więc te bździnki da się opanować, nie ma tragedii. Nie biadol tak. Trawnik zamiera bo jest za gęsto, trawki nie mają miejsca rosnąć, same się wypierają i gniją.
Masz trawnik zagłodzony, nie ma siły rosnąć, sypnij mu nawozu i podlej dobrze , ruszy z kopyta. Tak się użalasz i kłopoczesz a zgrabne dwa ruchy i tydzień czasu i będzie dużo lepiej, weź się do roboty.



Nie twórz chłopie nowych wątków, bo mam o bez tego do cholery roboty, zamiast doradzać to tracę czas na moderowanie i przenoszenie.
Pisz poi polsku, nie tłumacz się dziećmi... pisz ze zrozumieniem bo będę ignorować niezrozumiałe posty

Proszę.