Witam nie byłam dość długo na ranczo, bo pogoda nam nie sprzyjała a tak w sumie już nie było i co tam robić. Zmiana nastąpiła taka że przybyła tam jeszcze jedna altanka , troszkę większa jak ta co jest obok. Ta altanka ma rozmiar 3x4 i ma 3 okienka będzie naszym domkiem wypoczynkowym.
Na wiosnę pomyślimy jak ją ocieplić i zagospodarować wnętrze w środku.
Patrzę teraz na moje grządki na których chwasty na potęgę się wybijały i nie zwracały uwagi na to że jest zimno pogoda dla niech sprzyjała, bo cały czas były lekkie opady deszczu, pochmurnie i zimno nie przyjemnie na jazdę skuterkiem. Nawet Hrabia uciekał ze swoją suczką na wersaleczkę w poduchy i nie bardzo miał ochotę na spacery.
Do wszystkich świętych jeszcze było jako tako, a później nie za ciepło. Nastąpiło chłodzenie. Słonce wychodziło na godzinkę a dalej opady deszczu. Dzień stał o wiele krótszy i lada dzień spadnie śnieg.
Moja przyczepka powędrowała pod bramę. Na wiosnę ją sprzedam albo zrobię w niej kurnik hehehehe

Po mimo różnych prognoz o nadchodzącej zimie, ja osobiście odczuwam , że tego roku zima będzie piękna snieżnokulikowa.Będą opady śniegu , ale nie będzie tak strasznie jak opisują w mediach, że to ma być zima stulecia.Chyba że w Rosi , ale nie w Polsce. Obecnie mamy inne problemy jak nasza działka, walczymy z piecami kaflowymi które nam kopca co nie mara, zmieniamy tylko pokoje na mniej zadymione.
Koszmar mieszkań piecowych, a że to nie jest nasze mieszkanie, nie mamy nic do gadania w remontach i w założeniu centralnego ogrzewania. Może kiedyś to nasze ranczo przytuli nas do siebie na dłużej. Tak naprawdę to nie za bardzo się czuję, boli mnie głowa, duszności w płucach, i jestem cały czas senna.To są skutki pieców i czadu w domu.Wiem czym to grozi, ale nie palę węglem tylko drzewem , po mimo to wiem też że czad jest jednakowo trujący i zabójczy. Jutro mają coś robić z tymi kominami i piecami. Pozdrawiamy i życzymy Wam śnieżnej ciepłej zimy , aby do wiosny.