Dziś potraktowałam mszyce specyfikiem z przepisu Juzi. Mam nadzieję, że się wyprowadzą.
Wiem już też co nęka moje brzozy. Mrówki z połączeniem z mszycami. Też je potraktowałam i na szczęście już po tym fakcie nie padało, choć się obawiałam.
Jutro poniedziałek, niestety, buuu.
Wpadam z rewizytą widzę że lampy w ogrodzie mamy podobne, a to co dzieje się u mnie z brzozami to podobno antraknoza na brzozie jak to leczyć można przeczytać w wątku o chorobach brzóz, u mnie też problem z mszycami na razie pomogło pryskanie pokrzywą
Pozdrawiam
Cześć Twój avatar mnie tu sprowadził bo co go widziałam w którymś wątku to zastanawiałam się kto hoduje kwiatki w misce PCV ??!!
A tak w ogóle świetnie trafiłam bo na metamorfozę niesamowitą. Zanim luknęłam na ost stronę przewertowałam kilka pierwszych więc teraz tym bardziej doznałam szoku !! Coś niesamowicie uroczego stworzyłaś, pięknie jest. I po raz kolejny przekonałam się, że podobają mi się bardzo ogrody "miękkie"
i "falujące" jednak linie proste to jest to co lubię najbardziej. Muszę Twój ogród przewertować do tyłu i się ponapawać
Pozdrawiam i zaznaczam
Hah, ha, ha, a to dobre! Naprawdę moja donica wygląda jak miska?
Bardzo mi miło Jakoś tak szczególnie daleko się nie cofaj Nie ma się czym napawać.
Ehh czy jest uroczo? Według mnie jeszcze wiele, wiele do dopracowania. Ale cieszę się, że Tobie się podoba już na tym etapie.
Potraktowałam wczoraj mszyce specyfikiem własnej roboty i się nie wyprowadziły. Cały czas na brzozach mnóstwo mrówek i tych czarnuszątek brr.. Czyżby bez chemii się nie obeszło?