Dzień Dobry, wiosną zeszłego roku założyłem pierwszy w życiu trawnik z pomocą tego forum, będąc tylko obserwatorem. Do tej pory w artykułach jak i wątkach forum znajdowałem potrzebne odpowiedzi. Ale teraz mam sprawę bardziej indywidualną i chciałem dopytać.
Ale od początku tak jak pisałem trawnik ( około 100m ) założyłem wiosna zeszłego roku. Na początku był piękny, ale w okolicach końca czerwca zaczęły się pierwsze problemy, mimo regularnego podlewania zaczął żółknące. Pomyślałem ze ziemia jest za słaba więc użyłem nawozu „do siewu” to jeszcze pogorszyło sprawę.
Były miejsca gdzie jeszcze bardziej stracił kolor i miejsca gdzie trawa całkowicie zgniła po obfitych opadach deszczem. Zrobiłem dosiewki. Jesienią podczas grabienia liści „pazurkami” wygrabiłem ogromna ilość zeschniętej trawy. Po zimie jest jeszcze gorzej. Trawa na całości jest ciagle „wysuszona” dodatkowo w niektórych miejscach pojawił się mech.
Wczoraj po zimie rozpocząłem prace ogrodowe i wygrabiłem bardzo duża ilość obumarłej trawy. Dodatkowo zrobiłem badanie PH gleby (BIOPON) i wyszło pomiędzy 5,5 a 6 ( tak samo w kilku miejscach ). Pani Danusiu ( jak i pozostali forumowicze ) macie pomysł jaki może być tego powód? Kolejne pytanie to czy przy takim PH gleby jest sens robić wapnowanie? ( myślałem o dolomicie ) i jeśli tak czy nie jest już na to za późno?
Podsyłam kilka zdjęć aktualnego stanu murawy