Violu przyszłam pooglądać kwiaty i rabaty, a tu rozkopy i problemy różane.
Myślę, że masz młode nieukorzenione dobrze różyczki, pisałaś, że kwitły pięknie, ten wysiłek i upały przyczyniły się, że są w gorszej kondycji.
Obrywaj pączki jak przekwitają aby ich nie wysilać, te wygryzienia to od jakiś zwójek, śluzówek, od spodu powinny być widoczne larwy, chyba, że już sobie poszły. Mydłem potasowo-czosnkowym można je zdaje się odgonić.
Pozdrowienia zostawiam.

laurowisnia napisał(a)

Violu przyszłam pooglądać kwiaty i rabaty, a tu rozkopy i problemy różane.
Myślę, że masz młode nieukorzenione dobrze różyczki, pisałaś, że kwitły pięknie, ten wysiłek i upały przyczyniły się, że są w gorszej kondycji.
Obrywaj pączki jak przekwitają aby ich nie wysilać, te wygryzienia to od jakiś zwójek, śluzówek, od spodu powinny być widoczne larwy, chyba, że już sobie poszły. Mydłem potasowo-czosnkowym można je zdaje się odgonić.
Pozdrowienia zostawiam.

Agatko, problem róż już został nazwany ; to antrakoza, będę je niestety chemicznie leczyć, ale mydełko też zastosuję, dobrze, że mi o nim przypomniałaś . Pozdrawiam

Wycięłam darń, żeby poszerzyć kolejny pasek pod tujami, posadziłam przed Yellow Ribbon piwonie, rozplenice i rozchodniki, aha ponieważ tuje jeszcze małe wkopałam między nie werbenę, powinna kolorystycznie pasować. Wszystko wygląda brzydko i nie cieszy Ale mam nadzieję, że jak rośliny się rozrosną to jakis efekt będzie, a jak nie to najwyżej znowu będzie przeprowadzka Teoretycznie piwonie z ciemnymi listkami powinny ładnie kontrastować z żółtymi tujami, rozchodnik i rozplenice razem też są ładne, a werbena z fioletowymi kwiatkami nad tym wszystkim będzie się machać Werbena od Ani MI

Na tym pierwszym zdjęciu widać ambrowca, w jego miejsce wskoczy śliwa wiśniowa Pissardii

Na razie brzuszków w rabatach nie ma - robię wszystko na równo pod sznurek, jak zrobię pierwszy rząd nasadzeń i drugi, zacznę coś wybrzuszać Najbardziej mi zależy, żeby wokół były rośliny Jak zrobię ogrodzenie i uporządkuję kostkę (znaczy podjazdy i takie rzeczy)to łatwiej mi będzie konkretne rabaty tematyczne robić.

I kolejne kanciki jak od żyletki Mistrzowska robota proszę Pani! Mi tam podoba się na prosto..

inag napisał(a)

I kolejne kanciki jak od żyletki Mistrzowska robota proszę Pani! Mi tam podoba się na prosto..

proste rabatki to ideal mojego M. Jak tam jestem bardziej szalona

Na prostych rabatkach zawsze można posadzić fantazyjnie.
Kosiarka będzie wdzięczna.
To się napracowałaś. Też kombinuję nad rabatkæ rozplenicowo rozchodnikową

A że facet to podobno głowa rodziny a kobieta szyja, która nią kręci to już wiadomo, ze będą wyoblone
Jedne i drugie mają swój urok

Viola napisał(a)

proste rabatki to ideal mojego M. Jak tam jestem bardziej szalona

Heheh Dobre! Zaraz będzie dyskusja Buziaki Violus!

Hej,pytałaś o Leonardo,jest zdecydowanie większy od Red Leonardo,kwitnie praktycznie cały czas,kwiaty są bardzo trwałe.U mnie rosnie na przysłowiowej patelni i daje radę