Jak dla mnie to liście róży Ci zżera jakaś gąsienica. Może larwy obnażacza różówki? Albo jakiejś zwójki? Bo na nimułkę to mi nie wygląda... Też bywają u mnie, zbieram sobie i wywalam precz
Dziurki to oprócz zasychania fragmentów pędów charakterystyczny objaw antraknozy. Jest coś takiego jak opadzina /czyli antraknoza/ liści porzeczki, dziurkowatość liści drzew pestkowych, i nie tylko. To są pierwsze z brzegu przykłady antraknozy. Grzyb raczej nie przebiera w roślinach - atakuje jeśli mu na to pozwolić.
Violu, co do róży to chyba nie pomogę ale zdaje się że zagadka już rozwiązana. Nie miałam do czynienia z taką chorobą ( na szczęście). Astry śliczne, bardzo je lubię. U nas też dzisiaj popadało, nareszcie
na pierwszym pokazanym zdjęciu z prawej strony u góry jest liść który wygląda może na antrakozę, zobacz tutaj: https://zojalitwin.files.wordpress.com/2011/02/antraknoza.jpg?w=780
oczywiście możesz pryskać Topsinem ale dodałam bym Biosept - to wyciąg z czosnku, działa wzmacniająco oraz trzeba dobrze odżywić roślinę, ja pryskam Astvitem dolistnie, w tym wypadku polecałabym większe stężenie, czyli 50% do 50%
poprosiłabym cię abyś oberwała wszystkie chore liście i wyzbierała te opadnięte, aby nie przerzuciły się na przyszły rok
na zdjęciu nr 3 widać że coś się dzieje z pędami, tnij aż do zdrowej tkanki, czy w przekroju ma być bez żadnych dziur i przebarwień czarnych....
obejrzyj te liście z 4 zdjęcia z lewej strony, z daleka wygląda na czarną plamistość, ale może być to antrakoza, skutkują te same środki chemiczne
coś bardzo je te liście, jakiś napar byś zrobiła na owady, aby im jedzonko tak nie smakowało
jeśli pęd nie będzie zdrowy to pokaz jego przekrój,