Po powrocie ogród mile mnie zaskoczył. Zakwitł rododendron, azalia, pigwa, a tulipany zaczęły swój pokaz. Tylko Queen of the Night jest jeszcze w pąkach i każe mi czekać na siebie. Skrzynki nabrały kolorków, wzeszło wszystko prócz pietruszki, bo na nią trzeba cierpliwie poczekać. Dziś deszczowo, więc udało mi się tylko rozsiać nawóz na trawkę. Jak się przejaśni to cyknę parę fotek.
____________________
Ogród Margaret-ki