Dużo udało Ci się zrobić Pierwsze pielenie po zimie jest zawsze najtrudniejsze Ziemia zbita i dużo chwastów
U Ciebie chyba cieplej bo u mnie hosty jeszcze smacznie śpią i nie w głowie im wychodzić
Zauważyłam je dopiero w ten weekend. Są maleńkie - mają po 2-5cm.
Gosiu to kły Twoich host. To one jako pierwsze zaczęły wychodzić. Inne nadal śpią.
Potrzebuję Waszej porady. Mam dwa bukszpany, kilkunastoletnie po drugiej stronie placu, gdzie urzęduje pies. Niestety zimą Nero potraktował je jako drzewko do podlewania i nie wytrzymały mocy mocznika, zbrązowiały od jednej strony. Nie wiem co z nimi zrobić. Na pewno tu nie zostaną, bo załatwi je całkowicie. Tak myślę, by dać je w bezpieczne miejsce i mocno przyciąć. Dobrze tak? Odbiją czy te gałązki, gdzie listki są brązowe są już całkiem zniszczone?
Ten krzaczek nie jest taki zły. Drugi jest w gorszym stanie.
p.s. Proszę nie patrzeć na trawsko - nie było tu jeszcze kosiarki w tym sezonie.
Widać że bukszpan u góry w dobrym stanie Ja bym spróbował zrobić z niego bonsai Dół wygol do zera a na końcach gałęzi zrób lulki Tak sobie głośno myślę
Może to i fajny pomysł. Ale myślisz o kilku kuleczkach czy może poplątać gałązki i jedną na górze?
Przemku, jak tam zdrowie. Ja posłuchałam Twych rad i dziś siedzę w domu... poza musowym odprowadzeniem dzieci do przedszkola. W ogródku byłam tylko 5 minut, na szybko podlać co nieco.
W garażu trzymam kilkanaście donic z mieczykami, kaną i liliami. Niech sobie tu w ciepełku wzejdą, a jak będzie pewne ciepełko na dworze to je wkopię razem z donicami do gruntu. Lilie mam pierwszy raz - ciekawa jestem czy mnie zachwycą i je pokocham tak jak mieczyki. Kanę dostałam od koleżanki, więc i ona zamieszka u mnie. Póki co takie są...
Margaret wracam ze spaceru u Ciebie. Nie ostatniego. Będę wracać na pewno. Masz teren cudo. Mój M oszalałby bo wędkuje a mostek jest czarodziejski Tyle pozmianiałaś... i te róże. Może się przekonam bo nie mam ani jednej. No i Nero przepiękny pies. Zaznaczam i będę podglądać Cię bo muszę się duuużo nauczyć.
Agnieszko, róże to najpiękniejsze kwiaty. Jest tyle pięknych odmian, ze każdy znajdzie coś dla siebie. Ja szczerze polecam, choć mam je od zeszłego roku. Na jesień kilka dokupiłam, teraz wiosną kolejne. I powiem Ci, ze nie szukam jakiś bardzo niezwykłych, większość wybieranych pod kątem koloru bez nazwy. Jedyne nazwy moich róż, jakie znam to: New Dawn, Chopin, Ingrid Bergman, Carina, Mazowsze.
Gosiu Odnośnie bukszpana Myślę że im więcej tych kulek uda Ci się zrobić tym lepiej byle tylko się ze sobą nie dotykały
Mnie dzisiaj skusiła ładna pogoda i poszedłem do ogrodu pstryknąć parę zdjęć Na szczęście ze zdrówkiem coraz lepiej
Kanny i mieczyki miałem kiedyś ale z nich zrezygnowałem Wykopywanie ich na jesień i przetrzymywanie przez zimę w piwnicy to koszmar Z roku na rok było tego coraz więcej i pod koniec nawet już tego nikt za darmo nie chciał ode mnie brać Z lilii będziesz bardzo zadowolona Kwitną krótko ale spektakularnie i nie trzeba ich wykopywać na zimę co jest dużym atutem
Ja róż bez nazw ogólnie wszystkich roślin nie kupuję Wolę wiedzieć z czym mam do czynienia i jak o to dbać Bardzo często supermarkety sprzedają w taki sposób różne rośliny w promocyjnych cenach Unikam jak diabeł świeconej wody Nie biorę