Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dwa ogrody

Dwa ogrody

paniprzyroda 20:44, 28 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Tamaryszku, Pszczółko, Magnolio Żeliwny gar stoi i sam troszczy się o siebie
dla wielbicieli zardzewiaczy


Sylwio wianek zrobiłam z owocków róży, która wykorzystywana była jako podkładka do produkcji róż miniaturowych. Powinnam choć jedną wykopać, bo jest świetna do takich dekoracji. Podkład z czerwonych gałązek derenia uplotłam sama, dlatego ciut krzywy
Małgosiu, molinie rosną ze trzy lata, raz przesadzane, wiosną znów do podziału. Wczorajszy kolor
(hortensje już oskubane, nawiezione obornikiem, przysypane dębowymi liśćmi, jeszcze troszkę kompostu im rzucę)


____________________
Dwa ogrody
paniprzyroda 22:00, 28 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Jankosiu, dzięki za namiar. Kierunek... uhm.. przy tylu ograniczeniach i tym, co rośnie na obrzeżach i czego ruszać już bym nie chciała to ja wymiękam.. sama nie dam rady. Może jak już będzie bryła drugiego budynku, to coś się mi wyklaruje. Wiem, że tak zostać nie może.

Magnolio
, za wsparcie i otuchę dziękuję.
Czasem podoba mi się to, co widzę - ależ tak.
Czasami nawet za dużo, mam tego świadomość
Rzecz dotyczy całościowego spojrzenia na ogród, nawet w ciągłym procesie twórczym.
I o ile z zawartością rabat bylinowych jako tako, to już z ogólnym kierunkiem słabo. M.in. muszę poprawić kształt jednej rabatki, od początku coś mi nie pasowało, odłożyłam na zaś. I teraz czas coś zmienić. Zaplanować spójnie całość tak, by uzupełniać jedynie, nie biegać w poszukiwaniu miejsc. Określić się, założyć możliwe do realizacji zmiany.
Ot, dylematy procesu twórczego.


____________________
Dwa ogrody
paniprzyroda 22:15, 28 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Rozmaryn tylko raz kiedyś udało mi się przechować. Marzł też w tunelu foliowym. Potem traktowałam go jako roślinę jednoroczną, która obowiązkowo pojawiała się w ziołach. W tym roku zabrałam go stosunkowo wcześnie, bo już w połowie października. Zauważyłam, że zgubił już to, co miał zgubić z listków i na razie jest ok. Woda - chyba nie można go jednak przesuszyć. A zawsze podlewałam go skąpo, tak jak inne rośliny, np. pelargonie.
Młode agapanty też nie chcą spać. Podlewam, liście idą, niech przyrastają.

Zostało dla ptaków


a tu wiewiórki narozrabiały, na ziemi aż grubo



____________________
Dwa ogrody
jankosia 00:13, 29 lis 2017


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
A ja miałam rozmaryn prawie pięć lat. Zwykły jakiś w kauflandzie kupiony. Nie tej ostatniej, a przedostatniej zimy musiałam wyrzucić, bo złapał mączniaka, ale takiego, że moment i był biały. Ale to tak biały, że bałam się go dotknąć. Wcześniej przechowywałam go normalnie jak roślinę pokojową, bez ceregieli z niską czy wysoką temperaturą. Ot stał na parapecie, trochę igieł (no liści no) zawsze zgubił, ale wiosną po przycięciu ruszał z nową energią. Tamtej zimy się nim "zaopiekowałam" i chyba to go dobiło. Myślę, że jednak wolałby mięć sucho w powietrzu, a miał wilgotno stojąc z siewkami, a jeszcze ja go zraszałam przy okazji, no bo taki piękny, dorodny krzak- duma moja. I tak jak pszczółka pisze, w lutym wyleciał. Potem doczytałam, że rozmaryn nie lubi zimą wahań temperatury i wilgotności. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam W zeszłym roku też kupiłam w kauflandzie, nawet identyczną sadzonkę, ale już nie udało mu się dotrwać do wiosny
Mariolka, ja ci tak wrzuciłam te linki w nawiązaniu do rozmowy naszej wczorajszej. Przecież ja ci nic zmieniać nie każę, sama coś kombinujesz
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Mala_Mi 07:35, 29 lis 2017


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Gabriela 17:15, 29 lis 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Wyrażam podziw dla zbioru donic i także pod Twoim wpływem, dokupiłam kolejną niebieską, taką płaską misę. I waham się teraz, czy wsadzić do niej teraz cebule hipeastrum (głęboki niebieski z intensywnie ciemnoczerwonymi kwiatami i zielonymi liścmi), czy jednak do osobnych brązowych doniczek. Dylemat taki...

Śliczne jabłuszka na zdjęciu, aż by się chciało obciąć trochę i zwinąć z nich wianek.

Rozmaryn - to jest roślina śródmziemnomorska i w naturze rośnie w tym ciepłym klimacie, więc nie wytrzyma spadku temperatury poniżej ok. -10 stopni. W szklarni nieogrzewanej, gdy przyjdą mrozy, temperatury w nocy nie różnią się od tych na zewnątrz, więc zimowanie w naszym klimacie rozmarynu w ten sposób się nie uda.
Pozostaje przechowywanie w domu, najlepiej przyciąć go o połowę i postawić w jasnym i najchłodniejszym miejscu. Najlepszy jest oczywiście umiarkowanie ogrzewany ogród zimowy, jak dla wszystkich cytryn, oleandrów, bugenwilli, itp. Raczej sucho, absolutnie nie za mokro w stopach, właśnie dlatego przyplątują sie paskudztwa.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
paniprzyroda 18:58, 29 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Aniu
Jankosiu, ależ oczywiście że sama kombinuję. Rozmowa była potrzebna, spojrzałam na wszystko z dystansem. Szybkie pomysły nie zawsze są najlepsze, co nie oznacza, iż nie będę myśleć dalej. Na pewno wiosną dużo się wyklaruje, bo może okazać się w 99%, że najszybciej będę przesadzać tego dużego cisa, a nie wiadomo, czy i ten świerk srebrny obok zostanie na swoim miejscu. Cis uratowany przed piłą znajomych, dopiero teraz zaczyna nabierać masy, szczególnie dołem, bo był zupełnie ogołocony. I kiedy go uformować, po przesadzeniu zaraz, czy dać mu czas na przyjęcie się?






____________________
Dwa ogrody
paniprzyroda 19:17, 29 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Gabrysiu, jesteś Jeśli moje donice mogą być inspiracją jakąkolwiek, to cieszę się.
Niebieski z czerwienią to mocny zestaw kolorystyczny, zależy w jakim otoczeniu będzie
pisząc o podlewaniu rozmarynu miałam na myśli podlewanie jak doniczkowych
a ja potrafię je zasuszyć
znajoma miała rozmaryn lekarski, przechowywała go kilka lat, jak teraz nie wiem

na zewnątrz mam jeszcze curry - kocanki włoskie chyba zabiorę do wewnątrz

w domu wolę takie, chociaż jak kwitną to śmiecą



____________________
Dwa ogrody
AgnieszkaW 19:22, 29 lis 2017

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Wianki, kanciki, donice - jak ty to wszystko tak sprytnie ogarniasz? Cudnie masz. Podobny (tylko chyba większy) żeliwny gar stal sobie kiedyś na strychu w moim rodzinnym domu, ale...to już nie ten czas i nie ten właściciel (chociaż dom pozostał na szczęście w rodzinie, a czy gar? Nie wiem..., chyba jednak nie będę pytać...). Ciepłe uściski zostawiam

Musiałam edytować, by popodziwiać Twoje sukulenty To nic, że troszkę śmiecą...
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Gabriela 19:42, 29 lis 2017


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
paniprzyroda napisał(a)
Gabrysiu,


Też masz tego starca kuleczkowego? Miałam przez wiele lat, takie dłuuugie warkocze zwisające z małej doniczki, potem padły i jesienią udało mi się ukorzenić kawałeczek i rośnie już w doniczce. Trudna do kupienia roślinka, a urocza. Jest jeszcze druga odmiana, o wydłużonych, mniej okrągłych kuleczkach.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies