Ja w kwestii przesadzania dużych bukszpanów. Sama tego nie robiłam ale obserwowałam taką operację na mojej ulicy. Przesadzono dużego bukszpana co najmniej 2 m wysokości (forma: "grzybek" a raczej grzyb

). Zrobiono to latem, nie zauważyłam żeby ulepszono ziemię (może dostał coś do dołka, nie wiem). Podlewano raczej bardzo oszczędnie w okresach suszy chociaż ubiegłe lato i często padające deszcze pewnie mu pomogły. Przetrwał bez większego uszczerbku ciężkie chwile chociaż jesienią było nieco widać zmęczenie. W tym roku został przycięty - obcięto kapelusz grzyba. Widzę że operacja się udała. Myślę że twój bukszpan przy waszej troskliwej opiece da radę. Życzę powodzenia.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny