Po targach na chwilkę wpadłyśmy jeszcze do dwóch ogrodów.
Ogród Gosiek33 – zadbany i z ogromnym potencjałem, właścicielka przesympatyczna i gościnna. Nie było czasu robić fotek (tylko jedno urokliwe miejsce udało mi się obłocić),
bo Gosia biegała po ogrodzie ze szpadlem i dzieliła swoje roślinni, żeby nas obdarować.
Nawet worek obornika paniusia z miasta (na obsasach) targała do…
...i tak już załadowanego bagażnika samochodu
Potem był cudny ogród
Kasyi. Ciemierniki mnie zauroczyły!!! I dziękuję Kasiu za przepis na przepyszne babeczki.