Dzięki temu że niskie nie pokaldają się. Wysokie po deszczu leżą a te niskie są cały czas piękne. Obserwuję, że ta odmiana również po przekwitnieciu dobrze wygląda a po cięciu bezproblemowo po raz drugi kiwtnie. Więc proponuję porównać jak przez cały sezon wygląda wysoka i przestaniecie narzekać ja mam szalwie przed przetacznikami, ktore maja brzydkie "nogi" w trakcie sezonu

Oglądałam... a łazi po nich coś? Może te igły po prostu zrzuca sezonowo? U mnie też igły czasem żółkną i spadają, od braku światła chyba... Oby nie czegoś innego. Jeszcze popatrzę, ale ja się Ola jeszcze nie za bardzo znam na chorobach i szkodnikach .

Jagoda bosko jest, naprawdę. Muszę się cofnąć i jeszcze raz foty pooglądać.

Gracki dogonią...
a to niżej to sosna varelka?

bo tak jest Jagoda... ja jak jeżdziłam bezszkodowo, to 10 lat, czy nawet dłużej.. ale jak się zaczęło, to końca nie było widać. Na pocieszenie Ci powiem, że to był okres, kiedy się spodziewałam, że mi w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie, a nieszczęścia zwykle chodzą tylko parami Więc u Ciebie para już była i koniec powinien nastąpić

Dokładnych oględzin na razie nie zrobię bo leje, jak przestanie zrobię lepsze zdjęcia.
Ja też kiepska w te klocki bo rzadko mi coś choruje

Z oprysków nici... leje cały dzień i nie zanosi się na poprawę pogody... Do tego 9st!

Wczoraj zrobiłam fotki moim świerkowym przyrostom, bo nie mogę się przestać zastanawiać, czy Wy też tak macie, że co świerk (no prawie...) to przyrosty w innym stadium rozwoju. Wieczorem wstawię.