A ten żwirek to jak dla mnie trochę wyrośnięty - chyba, że zmieniłeś się w krasnoludka

Emilu oczywista oczywistość , że tęskniliśmy .Dowcipniś z Ciebie , żwirek wozisz wózkiem , patrzę i patrzę .... gdzie ten żwirek . Życzę zdrówka i trzymaj się cieplutko .

no niektóre żwirki to przekulać było mega ciężko bo ponad setkę leciutko ważyły

Tęskniliśmy. Jak dla mnie to najciekawsza realizacja. Często wspominałam twój ogród szukając mojego u dołu listy

ok znikam do mej lubej to tymczasem

Emil,unie szarp się tak z tym ,,żwirkiem".Chyba,że tacie plac jakiś zwolniłeś.To jak przyjedziesz następnym razem ,będziesz tam miał niespodziankę.

Żwirek pierwsza klasa!
Całe popołudnie przeznaczyłam na przeczytanie calusieńkiego wątku
Robota pierwsza klasa

Odpowiedni sprzęt miałeś do przewozu, jedno ziarenko na wózek i heja Wiem, wiem, lekko nie było

Skończyłam zaczęłam czytać Twój wątek o 19 z minutami, wtedy kiedy się przypomniałeś czyta się go wspaniale jak najciekawszą książkę napisaną lekką ręką i z humorem będę z przyjemnością kibicować Twoim ogrodniczym poczynaniom i pomysłom A żwirek super, lubię kamienie ich różnorodność i w połączeniu z wodą, wtedy nabierają charakteru

Ja tęskniłam, ale nie "narzucałam się" wszak wiem u lubej więc nie wypada przeszkadzać

Ale to miło, że też pamiętałeś o nas i o tym, że Twój ogród cieszy się wielkim zainteresowaniem i wiele osób obserwuje Twoje poczynania. Ciekawa jestem dalszych prac.