Asiu gdybyś widziała moją rozdziawioną gębusię jak zobaczyłam zdjęcie z góry.Wiem...powtarzam się...niesamowity ogród.
Ja nawet nie słyszałam o takich orzechach.Mój sąsiad ma zwykły orzech ale to wiadomo zwykły,w tym roku musimy podkasać mu gałęzie po naszej stronie.Ale Twoje prześliczne aż żal by mi było ciąć gdyby sąsiad miał taki.Twoje robią niesamowite wrażenie A jak dokładnie one się nazywają?
Asiu doczytałam ,ze juz wiesz jakiego masz miskanta ( pisałam u siebie ,ze wlasnie podejrzewam giganteusa )niezłe rozmiary osiąga
Asiu dziękuje za tyle miłych słów pod adresem mojego ogrodu ładnie go zaprezentowałaś dopiero dzisiaj czytałam ,bo miałam niespodziewanych gości buziaki
Asieńko, to bardzo miłe co napisałaś ,tak kocham góry ale w każdym zakątku znajdę coś fascynującego, niziny są ok,na wypady rowerowe, na piesze wędrówki, na wszystko co sprawia że człowiek lepiej się czuje.
Doborowe sąsiedztwo to i koniec świata wchodzi w grę
Pozdrawiam i podziwiam ogród, jest piękny