Eh te twoje jeżówki...cudne są... pamiętam je z ubiegłorocznego spotkania u was.U mnie tak jak u Bogdzi z roku na rok przeżywają tylko te zwykłe a odmianowe dla urozmaicenia rabat kupuję co roku i po zimie szlag je trafia.
Ta fotka z Jurkiem wspartym po robocie o ścianę słomy jest super - oddaje świetnie jego kondycję i nastrój po wykonanej pracy ....i skalę tych waszych wysiłków

A pomysł z wzniesioną rabatą w ramce z siatki jest super - efektowny i skuteczny.
Host też masz sporo. Ja mam u siebie teraz- dzięki Monice i Nikicie chyba z 18 odmian - dziś liczyłam ;+)