Gosia no pięknie masz ... gdzie nie spojrzę to coś pięknego, albo wyrośniętego, albo to co ja też bym chciała... zazdroszczę normalnie.
Warzywnik to już kolejny poziom wtajemniczenia, ale widzę że sprawia Ci ogromną przyjemność. Dużo pracy tam włożyłaś i wygląda bajecznie Ścieżki to niekończąca się robota ja mam szmatę i tak chwasty są, muszę potraktować je octem
Dobrze, że gospodarujecie na tej części Teściowej. Podoba Jej się Wasza praca?

Rozmiary warzywniaka imponujące...czytam o teściowej, chciałabym moc się schylać jeszcze w tym wieku
Juz mam problemy po niewielkich pracach

No ja nie mogę. Tyle ogarnęliście?
Ja tylko posadziłam 12 sałat, dwie cukinie i kilka pomidorków koktajlowych.
Pewnie znowu zmarnuję bo tylko ja podlewam

Ewa alejki chyba jednak nie będzie a przynajmniej nie w tym miejscu , w którym postawiłam te donice. Wstępnie to tak miałam sadzić ale nie udało mi sie kupić egzemplarzy na wysokim pniu. Te jak się wkopie w ziemię to będą zasłaniać mi irysy i ostróżki. Raczej dosadzę je do już wcześniej posadzonych i będą tworzyły kolejne skupiska lilakowe. Dwa posadzę obok lilaka Sensation w miejsce wykopanych kul bukszpanowych A jeden obok Charles Joly przy furtce do drugiej części- tam też usunięte sa bukszpany. Mam jeszcze miejsce przy borówkach po 3 kulach bukszpanowych pomiędzy którymi rośnie perowskia. Tam może kupię w przyszłym roku.
Moje siewki w doniczkach w większości rosną i mają się na razie dobrze imam nadzieje że tak pozostanie.
Ewo grill zakupiony i już dwa razy odpalany. I jest super. Oczywiście gorzej z czyszczeniem ale wszystkim mają się zajmować chłopaki. Ja się do niego nie dotykam. A mięsko z niego super. Buziaki dla Was wszystkich

Lilaków masz bardzo dużo Zapach pewnie oszałamiający
Cieszę się, że podoba Wam się zakup Myślę, ze nie będziecie żałować

Ewuś jak to ja mam ochotę na jeszcze więcej bzów. I pewnie co roku będę je dokupować jakieś nowe odmiany. A przynajmniej taki jest plan w tej chwili. Dobrze że można kupić teraz takie lilaki które nie puszczają odrostów więc nie rosną takie duże są mniej problemowe. A zapach jak kwitną jest boski. A wiesz że u mnie miejsce dla nich się znajdzie.
Co do nowego zakupu to mam nadzieję że się sprawdzi- dzisiaj planowane piersi z kurczaka i indyka wczoraj Jasiek zrobił do nich marynatę cytrynową. Jeszcze ugotuję wcześniej ziemniaki a później się upiecze i jakąś sałatkę i obiad gotowy. A najlepsze to to że ja przy tym grillu nie robię.
Buziaczki Ewa