Współczuję wyrzucania śmieci
Ja z dzikami miałam do czynienia raz. Po naszym osiedlu chodzi sobie takie stadko z młodymi, do którego dołączyły 2 domowe świnie z młodymi

Odwożę chłopaków do szkoły i patrzę a tam przy uliczce, na której parkują rodzice samochody - właśnie to stadko dzików i świń ryje w najlepsze. Ja - konsternacja -wychodzić z samochodu czy przeczekać, ale że rano czas goni, no to mówię do chłopaków - wychodzimy tylko spokojnie. One jakieś chyba oswojone były, bo zachowywały się trochę podobnie do kota. Popatrzyły na nas, jak mój młodszy zaczął piszczeć, to zawróciły i poszły w drugą stronę. Ale ciepło mi się troszkę zrobiło
ps. tak, 4 zdjecie jest Gabisiowe