Dziewczynki pozwólcie ,że tak grupowo dawno już się szykowałam...jak ze mnie tornado , to takie z opòźnionym zapłonem zresztą ..to naprawdę było niezbędne..ukryć kompostownik w mikro przestrzeni jest trudno, a i człek by wolał te parę metrasów na roślinne chciejstwa przeznaczyć
Dzięki ,że trzymacie to dodaje mi skryyydeł lepiej niż redbul
No i nieustająco mam nadzieję ,że jednaik fajnie będzie jak se w tej mojej głowisi umyśliłam
Tu grupowo w kwestii lotosu,może być ???
Z tym lotosem to były jajca od samego początku jakoś zimą napatoczyłam się na tą fotkę z cud- rośliną w kamiennym korycie..długo już myślałam o rozpirzeniu oczka, i byłam już tuż , tuż ale w głebi duszy czułam ,że to jednak nie jest to..bo miała być taka rynna nowoczesna przy tarasie...mój dom architektonicznie jest raczej klasyczny i choć uwielbiam takie prostokątne minimalistyczne zbiorniki to jakoś mi tu ńie pasował..na dodatek obszar tarasu jest i tak zdecydowanie zbyt duży w stosunku do powierzchni gleby..i jeszcze go miałam powiększać....noo nie..
No i jak zobaczyłam to zdjęcie to już wiedziałam ,że TO JEST TOOOO
A potem..nie wiedziałam co to za roślina i dopiero moja Asieńka KZ zidentyfikowała podejrzanego
A potem już poszło , jak z płatka
Chciałam kupić sadzonkę lotosa , ale w końcu uznałam, że jak szaleć to szaleć i od nasionka a różnice w cenie....kosmos !!! Od 3 zł do 80 zł za jedno !! nasionko...aaa...nie pomyliłam się i dodatkowo nie klknęłam zera..serio...kupiłam więc dwa nasiona za 3 zeta..może to nie będzie wskaźnik nędznej jakości..będę meldować zawsze mogę kupić potem te za 80
Jeszcze je trzeba jakoś spiłować , potem musi wykiełkować......aaaa....wnet doktorat zrobię
Nooo , ja się już nie umię na Ciebie doczekać a tego lotosa to poganiam jak się tylko da bo chciałabym bardzo ,żeby cosik już w bajorku pływało , jak przyjedzie Matka Chrzestna
Ewa wielkie dzięki bawiłam się kiedyś decou i myślę ,że to fajna zabawa nie wpadłabym jednak na pomysł ,że jest to tak trwałe,że można to zastosować na zewnątrz a już ten " knif" z przyklenaniem serwetki to już jest mistrzostwo świata..wyższy poziom wtajemniczenia tak po prostu
Laseroooowa ?? Serio ??? A ja się tak wahałam podczas tego pytania , czy na goooopiom nie wylezę bo przy laserowej zaš się martwiłam ,że siė taśma stopi...otttt...
Buziole i jeszcze raz dzięki
Aaaa teraz kumam analogoę giardiny do ostróżek....uhhuummmm próbowałaś ziemię z piaskiem przekopać ?? to oczywiście nie zmieni kwestii tego skąd sié tam wilgoć bierze , ale przynajmniej szybciej przeschnie..noo sama nie wiem...
Tego leosia to chyba mam i za Twoim poleceniem tak mi się coś wydaje mam tam słońce po poludniu..mam nadzieję ,że mu wystarczy..
A Zuza..hmmmm...mam nowych sąsiadów , z którymi mam tą wspólną " plecami " drewutnię .. Wyrąbali zimą całe drewno..do dna..albo lepiej..do gołej ziemi boję siė ,że gdzieś Zuzie norkę zniszczyli..bo jeszcze jej nie wiedziałam
Koryto z wodą i lotosem będzie bardzo chropowate , więc bez problemu sobie wlezie..o to się nie martwię i na liściu popływa
Nooooo nie potrafiė za chiny zrezygnować z kojącego szumu wody na tarasie a miejscówka na róże już siė szykuje na przyjęcie nowego lokatora
Do kompletu mam carex elata aurea i chyba..no nie wiem..jaka szałwia do przodu ???? Muszę pomyśleć a może coś podpowiecie
Bluszcz doooopa Gosiu jakby coś tam się pojawiało , ale wydaje mi się ,że już powinien mieć listki..przed domem wygląda jak po tornadzie nawet nie ma jak ławeczki obfocić pogrom....
Nie wiem czy ciąć czy jescze wyczekać.....