Anda napisał(a)

To fakt, elewacja po bluszczu wyglada kiepsko. Bluszcz bardzo ladnie wyglada na scianie, wiec jesli go lubisz i nie jest Ci go za duzo, to sie nie pozbywaj

Bardzoooo kiepsko a jeszcze niedawno dałabym se rękę obciąć ,że to zlezie kercherem bez problemu... Dobrze ,że się nie założyłam , przynajmniej ręce mam obie
A bluszcz dalej nie wypuścił nowych listków wyobraź sobie jak to wygląda

Ewka a gdybyś Ty tworzyła jedną jedyną rabatę z różą to z czym byś skomponowała ???? Szałwia ?? Przywrotnik ?? Stipa ??.....Bardzo jestem ciekawa Twego zdania

AsiaK_Z napisał(a)

Ufffff, dziękuję Tylko nie zapinaj jej za mocno

Zakupiem jej kajdanki albo dyby z różowym cicikiem może być ???? mówiła ,że w różu jej do twarzy

BasiaLT napisał(a)

A jaką miała minę? zadowolona czy zwiała w popłochu i napisała podane o zmianę rejonu?

Nasza listonosz zna nas od 2000 roku mało tego ...kiedy się przeprowadziliśmy ( a wszystko w obrębie tego samego miejsca- Kochłowic ) ona donosiła nam pocztę jak jeszcze nawet nie byliśmy na tym nowym zameldowani..a wszytsko po inicjałach imion, bo nazwisko mam dość pospolite czyli przychodziło na stary adres a ona to myk do torby i do nas na nowe miejsce
Tak więc to cud kobita uśmiechnęła się i powiedziała,że lubi być taka wyczekana

Katkak napisał(a)

Eluś, a na czym w końcu z oczkiem stanęło? Będzie korytko?

Będzie koryto a może nawet powiem, że już jest tylko czy da radę...achhhh...na razie nie chcę zapeszyć i nic wiécej nie gadam...tak czy siak jak jest lotos musi być i koryto

Ela no weź, uchyliłaś rąbka tajemnicy i z takim niedosytem chcesz mnie zostawić??? . No bądź człowiek, zlituj się i pokaż co tam masz .

Zanim Kasi pozwolę odetchnąć to parę migawek z mikro ogrodu , skoro już udało mi się je wgrać
Dzikość.. nawet kosić się nie chce z takiej pogodzie...

Rododendron golden krone tegoroczny nabytek od Ciepłuchy ma już sprzedaż wysyłkową nieśmiały pierwszy kwiat..gdziesik tam ukryty

Kwiaty ciemiernika fascynują mnie swoją zmiennością już kolejny miesiąc




A to przydarza mi się pierwszy raz takie różowe szyszeczki nawet do koloru pasują
Ja bardzo chcę różowe niezapominajki przywlokłam już je chyba ze sto razy ostatnio od Cioci Gosi..zaś ich ni ma za to tych niebieskich...mam całą armię i to gdzie popadnie chyba już zostanę przy niebieskich najwidoczniej różowe nie są mi pisane

Katkak napisał(a)

Ela no weź, uchyliłaś rąbka tajemnicy i z takim niedosytem chcesz mnie zostawić??? . No bądź człowiek, zlituj się i pokaż co tam masz .

Kasiu no nie kcem Ciem o zawał przyprawić , boś Ty tako fajno dziołcha
Sama robię koryto z masy cementowej zrobiłam już sobie doniczkę w ubiegłym sezonie i do tej pory jest okej natomiast koryto jest potężne bo ma ok 120 cm..bardzo siė martwię czy to wszystko wytrzyma ciężar zaprawy no i jeszcze wody na dodatek...jak będzie okej i sié nie rozwali to pokażę na razie i tak siedzi w formie
Wytrzymasz jeszcze jakiś tydzień ???

Taka sama technologia...

Aleś prze pieron, rewelacja . Daj proszę przepis na takie cuda. Zrobiłabym sobie taką donicę na sukulenty

Elu ta doniczka wyszła ci bardzo fajnie jak ta sama technologia to te koryto to będzie cud malina

Kobitki noo dzięki
Ale zawczasu nie ma się co cieszyć ciężar wody i ziemi..no i długość koryta..sama nie wiem...łażė koło tego jak koło jeża
A przepis jest prosty..pojawia się to w necia pod nazwą hypertufa..
Jedna część cementu, jedna część kompostu i jedna część perlitu..do tego woda ( aż do uzyskania " ciaplety " ale dość twardej ,żeby ze ścian formy nie spłynęło) brzegi formy wysmarować tłuszczem i dawaaajjjjjj...tylko trochė cierpliwości..bo długo schnie
Ottt..cała tajemnica