czas na zagospodarowanie w ogrodzie masz
przyjęcie. Ale było wesoło i będzie co wspominać. Chłopaków swoich pozdrów, a kota ode mnie podrap za uszami. Pozdrawiamy.
.. Achhh..co to był za dzień ciastka ciastkami ale to co ten deszcz wyprawiał , to już przechodzi ludzkie pojęcie
ja jeszcze w piątek w robocie byłam
w zasdzie dopiero teraz zaczynam wakacje jeeeahhh a i tak ta najgorsza robota już za nami..wiesz..człek jak siem rzuci wiosną do ogrodu to chciałby góry przerzucić znów bédziemy wodę spuszczać i kłaśč kolejną warstwę izolacyjną ...echhhh..o nogach nie wspomnę huuurraaa i to jest najważniejsze
cała przyjemność po naszej stronie cieszyliśmy się na Wasz przyjazd ogrodowiskowe spotkania są zawsze zarąbiste Miło było Was poznać , a to że pogoda nabroiła..hmmmmm..no na to nie poradzem kot macha łapą, szczęśliwy
A nogi myślałam , że będą odwrotnie , żeby dno podeprzeć, może dlatego nie wytrzymały?
Choć fotki Marty są chyba teraz najbardziej wyczekanym " towarem " na ogrodowisku podejdę do kwestii nóg po raz drugi w tym tygodniu łatwo siem nie poddam