hahah umarłam!
z zazdroscią gapie na zakupy.. niestety w tym roku muszę sobie darować takie drobne ekstrawagancje..rabata do skończenia , hustawke musze kupic i auto naprawić:/ ech życie..
ale będe przyłazić i oko cieszyć
a bluzy fantastyczne, coś jest na rzeczy z tymi maszynami wlasnie.. ja szylam srdeniej jakies 3 lata temu( na kiepskiej masyznie), jeszcze na strychu mi się walają materiały.. moze to czas ,żeby odkurzyc maszyne...overlock mi sie marzy
Ten kolor tak mi się właśnie kojarzy, co robić. Mama kazała mi zawsze przed smażeniem wątróbkę wymoczyć w mleku, no i ten płyn co się wydzielał właśnie miał taką oto uroczą barwę
Teraz wątróbki nie jadamy bo dzieci się brzydzą. Ale trauma pozostała