U mnie też pastella raczej szersza niż wyższa
pozdrawiam!

Nie rezygnuj z Pomponelli, chcesz mocniejszy kolor, będzie jej dobrze w tym kąciku. Pytasz o wady, ale te róże mają same zalety, odporne, obficie kwitnące, ładne liście, wada to brak zapachu jedynie, ale dla Ciebie to zaleta, może też problem właśnie z ich pokrojem.
Na Aspirynkę nie namawiałam, podałam jako przykład, ona akurat mnie nie zauroczyła.

Ozz napisał(a)

Ewelinko - wyprzedziłam Twój pomysł - mam na ogrodzeniu już białą Iceberg, bardzo jestem z niej na razie zadowolona

aaa widzisz, nie doczytałam, nie dopatrzyłam... ale fajnie że ją masz.

Róże będę zamawiać najpewniej w poniedziałek, mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia.

Małżonek ostro pracuje nad naszym mini ,,zielnikiem" - dziś malowanie, jutro drugie, a pojutrze już można sadzić

Dobrze mu idzie... może go namówię by zrobił huśtawkę do ogrodu Albo chociaż ławkę

W ogrodzie pojawiły się nowe mieszkanki - hortensje 'Little Lime', miały iść na lewo do części cienistej, ale zobaczymy... bo gdzie indziej też ,,konweniują"

Trawa rośnie. Co prawda dość nierównomiernie po deszczach, ale niezmordowanie i robi się coraz przyjemniej

Pozdrawiam! Fotki wieczorem!

Trzymam kciuki za młodą trawkę
Jeżówki co to udają białe róże widziałam i podobają mi się ,jakoś urzekły mnie strasznie jeżówki,wy macie szał różany,a ja jakoś wolę jeżówki
Kibicuję planom

Gabrysia - jeżówki z różami zasadniczo się lubią, więc mam i to i to

Ozz.. no proszę chwilę nie byłam i już takie zmiany. Ten deszcz popołudniowy to masakra nie? ja utknęłam na glinie..
Trzymam kciuki za trawniczek, ale dalej rolkę podtrzymuję pomyśl..
musisz wpaść do mnie, bo helpa potrzebuję.. na żywo oczywiście Róże.. szukam szukam

Ozz napisał(a)

Róże będę zamawiać najpewniej w poniedziałek, mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia.

Małżonek ostro pracuje nad naszym mini ,,zielnikiem" - dziś malowanie, jutro drugie, a pojutrze już można sadzić

Dobrze mu idzie... może go namówię by zrobił huśtawkę do ogrodu Albo chociaż ławkę

W ogrodzie pojawiły się nowe mieszkanki - hortensje 'Little Lime', miały iść na lewo do części cienistej, ale zobaczymy... bo gdzie indziej też ,,konweniują"

Trawa rośnie. Co prawda dość nierównomiernie po deszczach, ale niezmordowanie i robi się coraz przyjemniej

Pozdrawiam! Fotki wieczorem!

czekam, oj czekam!

No dobra, z góry przepraszam za jakość, ale aparat nie ten tego i było już ciemnawo

Fotka ze szkółki, którą ostatnio odwiedziłam Mam nadzieję, że moje graby jednak zostaną mniejsze

Widoczek... przepraszam - tragedia ogólna Nie patrzymy na wiaderka i placki trawnika - dziś ,,przeżył" swój pierwszy, bezpośredni deszcz... Jeszcze mu dajemy szansę, a jak nie to z rolki!
Brakuje na końcu ścieżki jeszcze drugiej do pary, większej misy, ale nie wiem czy uda się w końcu zamówić.

Gwozdki, sznurki, patyki... kiedy ten etap się skończy... Kulka na razie jest ,,przymierzana", choć wolę ją chyba w domu
Obrazek dla niewrażliwych nerwowo- czy żurawkowe zombi powstanie z umarłych?

I nieco przyjemniejsze widoczki... ,,mysie" hostki nie mogą doczekać się wsadzenia do gruntu. Bardzo dzielnie spisują się już od paru lat w donicy. Mieszkają sobie ze szczawikiem... niby chwast, ale taki uroczy

Nowa, zielona mieszkanka (a nawet dwie) ogródka z gumy 'Little Lime', która w sumie nie będzie aż taka ''little", więc tylko jedna będzie rosła w słoneczku... chyba, że jednak posadzę tam różę to obie pójdą do cienia
,,Lądowiska dla owadów" jak je celnie określiła Gabriela. Obok rośnie proso rózgowe - niestety w różnych odmianach - o ile na balkonie to się sprawdzało, o tyle w ogrodzie wolałabym mieć jedną... zobaczę czy nie wymienię na wiosnę Tylko gdzie ja podziałam kartki z odmianami...

A to jeżówka od Alinki - bardzo dorodna kępa, choć na kwiatki pewnie trzeba poczekać...