Ja mam od wielu lat. Wytrzymuje u mnie w spartańskich warunkach pod południowo - zachodnim murem domu ocieniony krzaczkami lawendy
. Jak lawenda kwitnie to go niemal całkowicie zasłania. Dla mnie roślina nie do zdarcia. Rozłazi się po latach rozłogami. Przebarwia się jesienią na ciepłe kolory. U mnie to jest dyskretne ze względu na częściowe zacienienie.
Kolor żółtawy może faktycznie wynikać z niedożywienia. Mój jest bardziej zielony.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny