Pięknie jest Ja nie mogę zabrać się do posadzenia swoich hakone. I jeszcze azalie mam do przesadzenia a tu poweru brak.
Gratuluję, pięknie wszystko wyglada nogi w serduszka też
Gosia, ja już miałam dość latania i podlewania doniczek. Ile można. Dziś jak rano wyszłam, tak po 15-tej wróciłam - stąd ta piżama haha Nieźle poszła praca, choć temperatura nie zachęca. Dałam radę tylko dlatego, że był lekki wiaterek.
Marzena, ja też nie znoszę upału No ale co robić, skoro na sadzenie traw ostatni dzwonek, a ja musiałam część posadzić, a część przesadzić. Padnięta jestem, ale przynajmniej mam z głowy.
A tu gdzie zakręca rura jest puste miejsce po klonie Orange Dream, którego dziś wykopałam. Pękł mu pień po przymrozkach, zauważyłam niestety dopiero jak już zaczął usychać i wdał się grzyb Co by tu posadzić?
Jedno i drugie. W każdym razie zeszłoroczne przesadzane wszystkie u mnie przeżyły. Molinie sadzone we wrześniu też, choć Toszka doradzała zadołować. Staram się zawsze z dużą bryłą i już.