Ogrodowych w mojej ocenie w naszej strefie nie trzeba okrywać, jeśli to nie wygwizdów. Może dam Ci jakąś na próbę? Bez kosztowo będzie, to i bez stratowo
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Niezawodne ogrodowe są z serii "you&me". Kwitną na jednorocznych gałązkach. Izo, nie zauważyłaś u mnie ogrodówki?
Jedyne zabezpieczenie na zimę to obsypuję ją dwoma-trzema workami kory. Gdzieś w okolicach grudnia/stycznia. Pod koniec marca rozgarniam korę, by od wilgoci hortka nie gniła. Wszystko. Kwitnie jak głupia.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Tess, nie musi, ale lubię połączenie cytrynowych listków i fioletu czy białego. Albo amarantu. Mam irysy syberyjskie, czy w cieniu zakwitną? Teraz są upchnięte po macoszemu w kącie...
A Twoja ogrodowa nowego domu szuka?
No nie, gapiłam się na hakone i tę tajemniczą nieptasią A przypomnisz mi nazwę tej hosty z fioletowym kwiatem?
Jeśli masz cień od liściastych, to syberyjskie mogą dać radę - bo wczesną wiosną nie będzie jeszcze bardzo cieniście. Tak myślę.
No przecież Ci proponowałam jak byłaś u mnie. Mam nasadzonkowane...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.