A tak, ten zapach... Nie dziwię się, że padłaś jego ofiarą;D Co do moich, to te na pniu w mniej więcej kulkę, a krzaczki ogałacam z kwiatostanów po kwitnieniu, ale są na razie na tyle małe, że szaleństwa z cięciem nie ma.
Co do dołowania, jeśli taras realnie powstanie niedługo, to dołuj, ale jeśli nie to chyba wsadziłabym do ziemi i najwyżej przesadziła...co i tak się pewnie wydarzy;D

Wiesz co...ja się z moimi roślinami nie cackam. Na początku rzeźbiłam, ścinałam każdy kwiatostan osobno, a teraz jadę po całości jak leci.

no, z tego jak zetne jak leci to nic nie zostanie zrobie na przekor wszystkiemu i nie bede go obcinac. zobaczcie, na wioskach ludzie maja pełno lilakow, nikt sie z nimi nie cacka i one chyba jako jedyne kwitna. a ja sie cackałam z tymi zwykłymi i przysłowiowa d...a dwa kwiaty w siedmiu rzędach chrzanie to, zobaczymy za rok co sie wykluje.

Gosiu, u siebie wstawiłam zestawienie żółtego irysa z brązową tojeścią - może w tym kierunku iść z tym bodziszkiem? Takie słomkowe, zgaszone żółcie typu przywrotnik ostroklapkowy? Może sesleria jesienna albo carex amazon mist?

Gosiu, u siebie wstawiłam zestawienie żółtego irysa z brązową tojeścią - może w tym kierunku iść z tym bodziszkiem? Takie słomkowe, zgaszone żółcie typu przywrotnik ostroklapkowy? Może sesleria jesienna albo carex amazon mist?

Albo Red Baron...

U mnie z Amazon Mist i szałwią różową...