Dziewczyny - gdzie kupowałyście Cardinala Hume? Stacjonarnie jakoś?

Ha, dobre pytanie... Pamiętam, że dość ciężko było, jednego chyba przez net. Jolanka też z Końskowoli przytargała, zdaje się.

Net

Aaa... to teraz goły korzeń dopiero bo nigdzie nie ma ;(

UrsaMaior napisał(a)

Gośko, ta to kiusjańska, Evening Star była przy jasnych trawach.

u mnie o tej porze roku ona zielone liście ma

UrsaMaior napisał(a)

Muszę usiąść i fotki przeszukać, ale Alchymist ma się świetnie Jeśli masz miejsce, to koniecznie bierz. U mnie to co roku wielkie, kwitnące drzewo i szczerze mówiąc podczas kwitnienia żadna inna jej nie dorównuje.

Iza, miejsca jeszcze nie mam ale już planuję czym obsadzę dom i taras na zaś
wysokość w planowanym dla róży miejscu to od podłoża (gruntu) do podłogi tarasu ok. 60cm, później barierka tarasu jakieś 90-100 cm, a na to pergola - 1,5 metra (na oko teraz podaję bo wszystkie miarki mi małżonek zaprzepaścił)
da ona radę tyle w sezon urosnąć, żeby być przesłoną???
nogi by miała na tym planowanym stanowisku w cieniu, słońce w zasadzie cały dzień (nie na nogi), no od 12tej w południe powiedzmy

Iza napisz jak Ci przezimowal ten ambrowiec kupiony w zeszlym roku, ten taki o luznym pokroju. Znalazlam podobne i sie czaje na niego jak szczerbaty na suchary. Ale wszedzie pisza ze lubia przemarzac. i jeszcze jedno jesienia dlugo liscie trzyma?

Bardzo dobrze, kupuj. Nie zwróciłam uwagi jak długo, dziś w końcu usiądę do poszukiwania fotek dla Magary, to od razu i jego sprawdzę.

no to super, jutro kupuje.

Iza, dzięki, że pamiętasz, ja też czujna jestem a i ambrowca chętnie zobaczę bo też w tym sezonie posadziłam