Kochane dziewczyny, jutro odpiszę jak należy, na razie siedzę i pracuję. Mózg mi już dymi, ale termin jutro przed południem, więc trzeba orać jeszcze chwilę:/
witam,
Ciurkiem parę stronek pisania na wątku ... a czy ja tak nie skromnie mogę poprosić Ciebie o parę fotek z przebarwiającymi się twoimi klonami?
Będę wdzieczny
Alis, dziękuję pięknie za życzenia! Moje czosnki jeszcze nie wsadzone buuu, muszę się w końcu za nie zabrać...
Hej kochana Dziękuję za życzenia, oj przydałaby się ta siła haha Ale nic to, mieć na co czekać też nie jest takie złe
W tym sezonie zieloną kupowałam u mnie stacjonarnie, jak namierzę dobre źródło wysyłkowe to dam znać, jasne
Gosia, w poprzednim sezonie miałam dwie sztuki i obie nie tyle zmarzły co wygniły Ku mojemu zdziwieniu zdążyły się jednak wysiać, znalazłam kilka sztuk potomstwa latem, a jedną wczoraj. W tym sezonie nakupowałam jej sporo (uwielbiam ją po prostu!) i wolałabym, żeby przetrwała... No zobaczymy. Ja się nie certolę z roślinami, nie okrywam, nie kopczykuję, jak nie dają rady to trudno. Straty póki co mam minimalne.
Pięknie dziękuję, podglądaj do woli!
Janie, miło Cię widzieć! Zgodnie z życzeniem, fotki Niestety jest szaro-buro, więc trochę kiepskie...
Bloodgood nie tyle się przebarwia, co ożywia.
Mój ulubiony czerwony klon Fireglow. Ten ma żywy kolor cały sezon.
Orange Dream się ociąga, trochę górne pędy wyzłocił. W tle pomarańczowa żaróweczka - Shirasawanum Aureum
Pierwszy Sango Kaku jak kurczaczek. Niezawodny jest. Drugi się ociąga, ale liczę na niego.
Jordan ma najciemniej, ale nabiera rumieńców.
Gatunek wciąż zielony. Podobnie jak jego sąsiad miłorząb
Gosia, nieee, takie wielkie nie są. Spory jest ten bezodmianowy, drugi Sango Kaku i Aureum, tj. wyższe ode mnie, ale takie kupowałam. Reszta mniej więcej mojego wzrostu (mam 1.68).
I nie sa szczepione? tak od ziemi maja taką wysokość?Ja tego Shirasawy Aureum chciałam ok 1,5m ,ale myslalam,że takiej wielkości to tylko szczepione są bo od ziemi to będzie 5 lat rósł
Ten bezodmianowy kosztował mnie koło 2 stów, ale za taką wielkość to była super cena. Tyle samo dałam za Aureum i Jordan, ale Shirasawy są generalnie dość drogie. Na Twoim miejscu poszukałabym jednak większych okazów, zamiast za grosze kupować małe, one faktycznie nie są mistrzami szybkości.
A tak poza tym to zapraszam, jeśli będziesz w pobliżu
Iza lubujesz się w klonach od zawsze czy to zasługa projektu ze tyle ich masz? piękne są... znalazłam miejsce u siebie na dwa: koreańskiego i shirasawy
i to chyba nie chorujące drzewa?
Iza, dzięki za zaproszenie
A klony to faktycznie wybiorę większe. Już się naczekalam aż inne rośliny mi urosły i znowu " w pieluchach" się zagrzebac nie chce