Hmmm oglądałam kiedyś program, w którym angielski ogrodnik polewał pryzmę...moczem. Ponoć genialnie przyspiesza kompostowanie.

retro ale mam nadzieję że nie swoim wlasnymn?
A tak na serio mocznik przyspiesza rzeczywiście tylko pytanie jak nie przedobrzyc. poza tym nie chodzi o sam kompost tylko o dzdzownice, żeby nie zaszkodzić im. Bo jak widać inaczej się tworzy taki kompost.
Ponoć otwarte opakowanie nawozu z mocznikiem musi być zamknięte bez dostępu powietrza więc tu jest problem. Może dopełnienie mocznikiem słoika i zakrrcenie go rozwiązałoby problem przechowywania? Czy on musi być bardzo szczelnie zamknięty całkowicie bez dostępu powietrza. Przepraszam jeśli mieszam tematy. Ale chodzi mi o to czy przechowywać ten mocznik czy dac go na kompost.
A popiół węgla zwykłego i w ogóle drzewnego szkodzi dzdzownicom czy ma może jakies wartości i czy można go dawać do takiego kompostu? Im więcej się na ten temat odczytuje tym więcej mam pytań...

To ja się wykażę ignorancją ogrodową. Od lat tworzę kompost własny i nigdy nie używałam dżdżownic kalifornijskich. Specjalnie nawet nie wiem po co miałaby je kupować. Proszę o oświecenie w temacie.
Mocznikiem (roztworem) możesz teraz opryskac drzewa owocowe jeszcze (przeciw parchowi na przyszłość).

Z mocznikiem nie mam pojecia.Ja daje na kompost pokrzywe, krwawnik i to podobno tez przyspiesza. Popiol tez daje i podsypuje nim kwitnace rosliny (nie kwasnolubne) i zauwazylam znaczacy przyrost kwiatow. Np piwonie ktore u poprzedniego wlasciciela ogrodu marnialy, u mnie kwitna tak Z roku na rok coraz wiecej kwiatow. Popiol zawiera potas, fosfor, magnez i pierwiastki sladowe. Ale wiadomo wszystko z umiarem. I tylko z drewna nie malowanego i nie impregnowanego.

gardney, dokładnie to podlał pryzmę wiadrem moczu ekipy kręcącej odcinek Temperatura na termometrze od razu skoczyła, hahha. A pokrzywa to znakomity roślinny katalizator, jest jeszcze kilka takich roślin, czytając o permakulturze dowiedziałam się fajnych rzeczy.

moim zdaniem kompost z dzdz bardzo szybko się robi no i właśnie ten plus nie można nie trzeba przerzucać. Ściek z kopmostownika można stosować zamiast nawozu nieorganicznego. no i kompost od dzdzoenic jest szybciej przyswajany przez rośliny. Jak gdzieś coś głupiego palnelam to mnie oswieccie. Ja postanowiłam ich używać choćbym miała dokupić co roku na wiosnę populację bo mniemam ze kompost od dzdzownic jest bardziej bezpieczny pod względem składu bakterii od kompostu niekontrolowanego jeśli chce go używać do robienia ANHK bo taki jest mój cel. Zaznaczam że poczatkuje i nie jestem autorytetem.
Co mnie zachecilo do kalifornijek. Skład kupy u ludzi zdrowych jest mniej więcej taki sam pod względem zawartości bakterii i grzybów - fizjologiczna flora bakteryjna jelita grubego człowieka. Myślę że kupy od kalifornijek mają też względnie stały wachlarz typów bakterii. A jak mam robić koncentrat bakterii to jakiś pewny
Może jestem w błędzie, może przekombinowuje, niech się mądrzejsi wypowiedza.

retro napisał(a)

gardney, dokładnie to podlał pryzmę wiadrem moczu ekipy kręcącej odcinek Temperatura na termometrze od razu skoczyła, hahha.

Swiezynka dopiero co zebrana hahaha

Nigdy nie lupowalam zadnych dzdzownic a mam ich caly kompostownik za kazdym razem.

Pszczelarnia napisał(a)

To ja się wykażę ignorancją ogrodową. Od lat tworzę kompost własny i nigdy nie używałam dżdżownic kalifornijskich. Specjalnie nawet nie wiem po co miałaby je kupować. Proszę o oświecenie w temacie.
Mocznikiem (roztworem) możesz teraz opryskac drzewa owocowe jeszcze (przeciw parchowi na przyszłość).

Tak na szybko wyjaśniam róznicę

Tradycyjny proces kompostowania wymaga temperatury 55-70stopni, w której to następuje selektywna aktywność mikrobiologiczna. Natomiast kompostowanie przy użyciu dżdżownic nie wymaga tak wysokich temperatur i dzięki temu sprzyja w szerokim zakresie zwiększonej aktywności mikrobiologicznej i różnorodności mikroorganizmów. Dzięki temu tak uzyskany kompost ma jeszcze większy potencjał do zahamowania choroby
więcej http://www.slocountyworms.com/wp-content/uploads/2010/12/THE-SCIENCE-OF-VERMICULTURE.pdf

Dodam jeszcze, że badania wykazały zdolność dżdżownic do "oczyszczania" z metali ciężkich. Proces ten jak na razie jest nieznany.

Ale jak jest porządna pryzma kompostowa ułożona, to te temperatury przy ciepłym i wilgotnym lecie zawsze powstają. Co wtedy? Giną te kalifornijki?
Z drugiej strony mówi się, że wysokie temperatury niszczą niektóre choroby i patogeny zawleczone do kompostownika (nie uwierzę bowiem, że ich nie przywlekamy).

Ciekawe czy ktoś badał temperaturę w różnych pokładach kompostownika o różnych porach roku. To byłoby ciekawe doświadczenie.