ehhhh odebrałam dziecie z przedszkola.... Pytam Pani nauczycielki czy płakał a Ona na to, że absolutnie nie. Ucieszyłam się a Ona mi z tekstem, że Kuba popychał dzieci i jednego chłopca za buzię ścisnął! Stanęłam jak wryta...... Nigdy się tak nie zachowywał, z dziećmi w piaskownicy sam dzieli się zabawkami, wymienia... a tu proszę... Nie rozumiem tego. Mam tylko nadzieje, że jutro nie powtórzy się ta sytuacja...

Wyluzuj Gosia, to jego emocje. Wykorzystaj niedzielę na wyciszenie go. Ważne, żeby Panie w przedszkolu też odpowiednio i stanowczo podeszły, gdyby sytuacja się powtórzyła. Nigdy nie wiadomo kto był prowodyrem. Małe dzieci mają jeszcze namieszane w główkach, ale sprawiedliwe podejście Pań szybko rozwiąże ewentualne trudności. Porozmawiaj o tym z Kubą spokojnie-niech określi swoją wersję wydarzeń, wypytaj dokładnie jakie ma odczucia.Będzie dobrze, tylko spokojnie.