Neska
09:50, 30 paź 2012
Dołączył: 05 mar 2011
Posty: 2377
Gosia możemy podać sobie ręce. Od 25 walczę z Pawełka gorączką. Na początku też nic dodatkowo nie było tylko 39 stopni na termometrza. Sobota i niedziala 40 stopni. 2 razy wizyta w szpitalu. Odsyłali nas do domu, bo gdy gorączka spadała Pawełek czuł się dobrze. W niedzielę doktor zauważyła, że ma olbrzymie migdały, które zasłaniają mu tylnią ścianę gardła. W nocy chrapie okrutnie, aż sam się budzi. Dziś wstaliśmy i było 38,2 po podaniu leku spadła pierwszy raz od 5 dni na 36,7.
____________________
Pozdrawiam Kasia - Ogród na skraju sadu
Pozdrawiam Kasia - Ogród na skraju sadu