Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Kiedyś będzie tu ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Kiedyś będzie tu ogród

anka_ 20:41, 25 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Na przekór dzisiejszej pogodzie.





Zmierzchnik gładysz (Deilephila elpenor)


____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mariusz 21:09, 25 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
anka_ napisał(a)
Aniu czyżbym ściągnęła cię telepatycznie? Ja właśnie jestem na chrzcinach twojego ogrodu. Za kibicowanie dziękuję, bardzo się przyda.


Co do stawu to oczywiście zaczęły się schody.
Po pierwsze woda nachodzi szybciej, niż bym na tą chwilę chciała i nie wiem czy uda się zrobić tę pierwszą półkę (nie ma później gdzie tej wody odpompować).
Tu dochodzimy do pkt. 2 - a mianowicie męskie ręce do pomocy (czytaj: mojego eMa) mam całe dwa dni w miesiącu, i jak samej wleźć w ten dół i bić pale.
Po trzecie - skąd wziąć takie cudo jak kantaki do robienia faszyny?
4.- Ile trzeba zakładać, że taki pal będzie wbity w ziemię (1/3 długości wystarczy).
5-No i czy pale do umacniania półek się koruje?


Piękny zmierzchnik, pierwszy raz widzę

To jest problem, bo woda musi być spuszczona, wzmocnienie jest solidne jak zrobione od podstawy. Przy sypkich brzegach wszystko będzie się obrywać. Tego problemu przez ekran niestety nie rozwiążemy, mogę ci tyko podpowiedzieć, że pompy spalinowe pompy bez problemu podają wodę wężami strażackimi na duża odległość, może gdzieś możesz wypożyczyć taka pompę w okolicy
Robota jest ciężka i nie na jednego Pana , pale muszą być wbite mocno, trudno mi powiedzieć ile wejdą w dno, to zależy od podłoża.
W miękkie to i metr wchodził, a jak trafił w ilaste podłoże, to pół metra ciężko było wbić. Pale przy biciu często pękają.
W trudnych miejscach układa się je poziomo jak faszynę, dwa pierwsze muszą być wkopane u nasady umocnienia. Zabezpiecza się je od zewnątrz wbitymi pionowo kołkami co 0,5-1 metra (jak na zdjęciach).
Jak są stabilne brzegi można zacząć sadzić rośliny.
Kantaki robi się samemu, u nas regionalnie tak się je nazywa , a nazwa pochodzi od tylnego pazura ptaka drapieżnego - kantak. Strugasz je z wierzby, bo po wyschnięciu jest żylasta/elastyczna, twarde drzewa(dąb, akacja) pękają po słojach i można krzywdę sobie zrobić, a dodatkowo nabawić się bolesnych odcisków. Kantakami ściska się z dużą siłą.
Kołki oczywiście lepiej jak będą okorowane.

Na zdjęciach stare półki, po opuszczeniu wody uzupełnione zostały ziemia i nieco poprawione. Na koniec prac zalane wodą.
Zdjęcia wstawiły się poziomo, pomimo że wgrywane pionowo.




Na pierwszym zdjęciu kołkowy blok(robinia akacjowa) po opuszczeniu wody, na drugim już niewidoczny - zalany wodą, a półka obsadzona irysami.


____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Mariusz 21:32, 25 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
I pamiętaj, ze nie jet to trwała metoda, po kilku latach rośliny korzeniami spełniają rolę umocnienia, a faszyna gnije i nie zostaje po niej wiele śladu.
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
anka_ 01:13, 26 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mariuszu baaaardzo ci dziękuję. Co do wypompowania wody to dałoby radę, OSP by pomogła, tylko problem gdzie. O ile poziom wody by się nie podniósł więcej, to jeszcze by człek coś wymyślił, przy wysokim poziomie- nie ma szans.
Miałam cichą nadzieję, że uda się zrobić choć tą najniższą półkę. No chyba, że do przyszłego weekendu da radę kupić w okolicy pale po rozsądnej cenie. A trochę tego będzie potrzeba.
Trochę to się odbywa na zasadzie tak źle, a tak niedobrze. Czekanie do wiosny z faszynowaniem ma ten ogromny plus, że będzie czas na przyszykowanie materiału i spokojną pracę... jeśli -i tu duży minus- da radę wypompować wodę (a na to szanse są niewielkie).
No cóż, pewnych rzeczy człowiek nie przeskoczy.


Trafiłam na odcinek Mai w ogrodzie z pięknym stawem bez folii. http://majawogrodzie.tvn.pl/184,Naturalne-stawy-odc-470,odcinek.html
Marzenie....

____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mariusz 07:18, 26 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Jeśli problemem jest wypompowanie wody, to niestety własnymi metodami będzie ciężko, nie przeskoczysz.
Oglądałem ten odcinek , bardzo ciekawy, inwestycja z wielkim rozmachem, no i umocnienie brzegów od podstawy, co najważniejsze, w tym przypadku kamieniem. Podobne stawy zrobiono w botaniku w Łodzi, dzisiaj wyglądają jak naturalne. Zastosowano tam maty bentonitowe, na pochyłości poszła metalowa kratownica o wysokości kilkunastu cm, którą zasypano grubym żwirem. Jak to się osiądzie, ubije, to nie do uszkodzenia, świetna technologia, jak się nie mylę tam robiła to firma z Niemiec. No ale sporo latek minęło już od tamtej pory.
Ania, jak już nie chcesz zlecić wykonawstwa, to bynajmniej poradź się, tam musi być specjalista na miejscu aby ocenić jak się za to zabrać, jaki rodzaj umocnienia zastosować (u mojego kuzyna firma zdecydowała się na betonowe kratownice i też dobrze wygląda, a obecnie w ogóle już ich nie widać, w topiły się w brzegi i porosły), czy jak poradzić sobie ze spuszczeniem wody. Oprócz funkcjonalności jeszcze ważna jest estetyka.
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
anka_ 07:30, 26 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mariusz napisał(a)
Ania, jak już nie chcesz zlecić wykonawstwa...

Mariuszu ależ ja bardzo bym chciała, tylko w tym cały problem że mnie po prostu na to nie stać.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mariusz 08:02, 26 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
No to jedziemy na jednym wózku, bo ja też wszystkie prace w ogrodzie zawsze robię sam, tak też będzie z oczkami. Zgromadź materiał, dodatkowo poradź się. Sporo roboty Cię czeka, ale gdzie w ogrodzie jej nie ma .
I pytaj na forum o każdy szczegół
Pozdrowienia i trzymam kciuki
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Mariusz 08:11, 26 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
I jeszcze jedna fotka, usypana wyspa wzmocniona palami. zawsze cos tam podpatrzysz , to stan po obniżeniu poziomu wody

____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
anka_ 08:47, 26 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mariusz napisał(a)
I pytaj na forum o każdy szczegół

Oooo, na pewno skorzystam. Jeszcze będziecie mnie mieli dość.

Dzięki Mariuszu za fotki. Od dwóch dni gapię się w nie cały czas i tak naprawdę dopiero teraz dociera do mnie ile trzeba materiału na ten staw. I przede wszystkim, żeby cieszył wyglądem przez długie lata teraz trzeba robić z głową.
Właśnie jadę się dowiedzieć ile za takie pale liczyliby sobie w mojej okolicy.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mariusz 08:59, 26 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Może okazać się, że grunt w pewnym momencie jest twardy, ilasty, wtedy odbija kołka jakby był z gumy, wówczas ręcznie nie podołasz, a alternatywą jest czołowa łyżka koparki, którą wprawny operator wciska koła w grunt - wbijasz go trochę ręcznie, resztę wciska łyżka, idzie jak w masło
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies