Ja też lubię rudbekię i żółty. Bo jest radosny.
Z małych dwóch zabiedzonych roślinek (z przeceny) po dwóch latach wyrosła potężna kępa, którą na wiosnę planuję wysadzić w łąkę. Myślę, że jakieś parę metrów kwadratowych z tego wyjdzie. A jeszcze się chyba wysiała, ale tego nie jestem pewna, bo obok rosną jeżówki i siewiek nie rozróżniam.

...Już jej nie ma bo ON
..skrócił ją o głowę

Hehehe fajny niunias

Aniu.
Mój miscant Graziella dopiero zaczyna kwitnąć i jest delikatnie różowy. Nie pamiętam dokładnie jak wyglądał w ubiegłym roku w pełni kwitnienia ale raczej był biały.

masz raj rudbekiowy w ogrodzie -piękne
podpatrz jak się klepie kosy i opowiedz
a co słychać w stawie co rośnie myślę ze staje się coraz piękniejszy.....

A ja właśnie nie wiem z czego te łany. U siebie miałam na myśli zwykłą żółtą rudbekię. A to ani margerytki ani jeżówki. Rumianek?
Ale w takiej masie pięknie wygląda. Czy kosisz po przekwitnięciu? Ja w tym roku margerytki wykosiłam, potem kępki zrobiły się ładnie zielone. Jedyny minus to taki, że powinny wtedy rosnąć same, ewentualnie z roślinami, które kwitną wcześniej lub w tym samym czasie. Nie da się omijać pojedynczych roślin przy koszeniu.

Łany robią wrażenie Piękny widok, zapach musi być niesamowity

ania wszyscy na grzybach a ja czytam metodyke integrowanej ochrony roslin to nauka na cały semestr!
egzamin u toszki a kolokwia u ciebie

Dziewczyny a ja mam rudbekię dwubarwną i mam i żółć i zmienność. Bardzo ją lubię ... i ptaki też, zwłaszcza w zimie.