aniula
12:29, 14 wrz 2017
Dołączył: 17 lip 2012
Posty: 456
Z tym wrzątkiem muszę więc spróbować, bo widzę, że octu za bardzo szczawik się nie boi, a Roundupu to ja za to się boję.
A jeśli warzywnik na wspólny użytek, to faktycznie, nie ma co żałować. Fajne podejście Teścia. U mnie warzywnikiem też zajmują się w dużej mierze rodzice, no i też tego kompostu pod warzywka im nie żałuję, choć mam go niewiele. Udało mi się też przekonać ich do nawozów zielonych i gnojówek - choć i tu zdarzają się "wpadki" - kiedyś Mama zrobiła z kwitnącej pokrzywy - teraz mamy surowca na gnojówkę pod dostatkiem

A jeśli warzywnik na wspólny użytek, to faktycznie, nie ma co żałować. Fajne podejście Teścia. U mnie warzywnikiem też zajmują się w dużej mierze rodzice, no i też tego kompostu pod warzywka im nie żałuję, choć mam go niewiele. Udało mi się też przekonać ich do nawozów zielonych i gnojówek - choć i tu zdarzają się "wpadki" - kiedyś Mama zrobiła z kwitnącej pokrzywy - teraz mamy surowca na gnojówkę pod dostatkiem

____________________
Ania Ogródek na betonie
Ania Ogródek na betonie