co do planów to na wisione nie ogrodowo bo kostkę będę kłaść własnym sumptem czyli 2 tygodnie tacierzyńskiego wycięte z życiorysu...ale może już podjazd będzie wyglądac po ludzku
planuje co prada wyzej wymienione rozchodniki z rozplenicami poprzeplatac między moimi kulkami danici na podjęździe po drugiej stronie isteniejącej juz rabaty...
dodatkowo muszę przywieść moje Hortki od teściów więc może coś z tego popełnię koło tarasu...
róznie gdzieś mi chodziły po głowie ale to na jesień zostawiam ...
tyle planów..życie zweryfikuje ile uda się zrobić ale nas mnogo w rodzinie więc zajęc nie brakuje...
pozdrawiam