no powoli do przodu...spotkanie fajne..kilka osób poznanych na żywo a i piękny ogód odwiedzony...i jeszcze chlebek do wypróbowania...do Ciebie też zaglądam ale juz nie ogarniam tylu wątków
urlop własnie zacząłem więc mniej czasu będzie na Ogrodowisko
Cieszę się ze spotkania w realu. Fajnie, że dołączyłeś do naszej gromadki i mamy takiego męskiego "rodzynka" w grupce i to nie w postaci eMa, ale ogrodnika.
Fajny pomysł z paletami. Macierzankę dosadź. Kiedyś jak się spotkamy dam ci fajna miętę, która w gruncie zimuje.
no daleko mi jeszcze do Ogrodniczek i Waszych ogrodów ale duzo inspiracji ze spotkania
Miete to pewnie że przyjmnę z chęcią...z reszą jak wszystko co Ci zbywa bo u mnie sporo jeszcze do zagospodarowania..
dzieci z mięty to z niej "drinki " robią
będziesz w okolicy to wpadaj (po drodze do Sylwi jest )
Ależ miałeś nawałnicę, widziałam te czarne chmury na horyzoncie. Dobrze, że bez gradu. U mnie kilka kropli spadło, od dwóch tygodni to pierwszy deszczyk. Trawa już spalona, jak na końcówce lata.
Będę pukać po truskawki we wrześniu, bardzo smaczną masz odmianę
U mnie strefa nadal bezdeszczowa, mąż wczoraj widział, jak ściana deszczu kończy się kilometr od nas Trawnik mam spalony, przynajmniej odpada koszenie A rachunek za wodę 100 droższy, właśnie wczoraj był odczyt. Chociaż tu pewnie dużo karcher pochłonął, po 18 latach umyłam całą nawierzchnię przed i wokół domu, nawet w altanie, chociaż tu akurat kostka była najczystsza. Wszyscy nie mogą się nadziwić jak dużo dało to mycie. Mam jasną płachtę przed domem, a była ciemno szara.