Marzeno

własnie tego sie obawiam, że sie rozpanoszy wszędzie, ale u mnie na razie wygwizdów więc może jednak nie.... zobaczymy


Olu, Sylwio,


Nie odsprzątałam się jeszcze do końca. Muszę wygrabić całą okolicę domu. A że w trawniku pełno liści i drobnych gałązek, od razu na ogień to wrzucam. Wczoraj miałam dzień wyjazdowy, wieczorem udało się z jednej strony wygrabić, i opryskac na grzyba hortensje...

Z zaległych fotek mam jeszcze takie...












Tak sobie myśle, że o ile Anabelki zostaną tam gdzie są, to budleja trafi za nie, razem z dereniem "białoobrzeżonym"

Wciąż nie dowierzam, że Anabellki po wichurze żyją...



Jeden wiosenny patyczek nawet kwitnie



Sally Holmes...

Annabelki są bardzo dorodne, dużo kwiatów mają, moje zdaje się ża więcej liści niż kwiatów.
Sally zachwycająca, bardzo subtelna, lubię takie bardziej od tych pozawijanych do środka na milion razy ale może ja się po prostu nie zam ?
Ładne fiolety w poprzednim poście, co to ?

Anabelki jakieś owiędłe dziś... Chyba jednak muszę je przesadzic jesienią

Ja lubię różne róże... Nie lubię jedynie róż z wiotkimi pędami, bo wówczas kwiat się przewiesza i nie można go podziwiać z normalnej perspektywy... Na szczęście z tych co mam to tylko Bonica ma takie skłonności.

Te fioletowe kwiaty to Budleja Davida. Razem z werbeną stanowią magnez dla motyli Ciężko uchwycik kilkanaście na jednym zdjęciu, ale to naprawdę niesamowite...





Prawie sie udało Werbena przerosła moje dziecko

I parę zbliżeń...

Reniu, miszczu fotografii jesteś Słodka jest ta fotka z maluszkiem
Ale werbeną to mnie zastrzeliłaś. Czy moja będzie taka ? chyba nie zdąży

Mąż stwierdził, że nawet ładnie się nam zrobiło na tej rabatce

babka napisał(a)

Reniu, miszczu fotografii jesteś Słodka jest ta fotka z maluszkiem
Ale werbeną to mnie zastrzeliłaś. Czy moja będzie taka ? chyba nie zdąży

Może u Ciebie ma zbyt "dobre" warunki U mnie pochłonęła trawy i wszystko co rosło pomiędzy. Jak tylko masz na pełnym słońcu to powinna urosnąć. Ja widzę, że te siewki, które rosną w półcieniu to nadal małe i nie kwitną.

Mój synuś niezwykle uroczy (wiem, każda matka tak mówi) Mam więcej fotek


Upiekło mu się...


Buszujący w werbenach

07_Rene napisał(a)

Może u Ciebie ma zbyt "dobre" warunki U mnie pochłonęła trawy i wszystko co rosło pomiędzy. Jak tylko masz na pełnym słońcu to powinna urosnąć. Ja widzę, że te siewki, które rosną w półcieniu to nadal małe i nie kwitną.

Mój synuś niezwykle uroczy (wiem, każda matka tak mówi) Mam więcej fotek


Upiekło mu się...


Buszujący w werbenach

Magiczne !!

Werbenki na patelni rosną dość ładnie i rozkrzewiają się już przy samej ziemi i też widzę że carexy będą miały silną konkurencję i te pewnie zakwitną. Te które mają mniej słońca ruszyły ale marnie to widzę, nie przerosną żurawek ... a taki był plan

bardzo fajne foteczki, synuś przyrodnik

Rene, werbenę będziesz już miała wszędzie, bo kwitnie, a potem
jej nasiona rozprzestrzenią sie po całym ogrodzie... obecnie mam siewki nawet na rabatach, na ktorych nigdy jej nie sadziłam, na trawniku itp, ma chyba ogromna siłę kiełkowania i przetrwania