Reniu, cztery stówki Ci stuknęły. Ogrodowiskowym zwyczajem gratki składam. Dzięki za piękne foty dla nas i obyś nas przez kolejne setki stronek takimi fotkami raczyła.

Bardzo nie czasowa jestem,ale wpadam przywitać się i jak zwykle załapałem się na piękne foty
Jestem wielką fanką twojego stylu i w ogrodzie i w fotografowaniu. W lipcu trzymam kciuki

.

Ja też liczę na więcej pięknych zdjęć u Ciebie. A ta róża cudowna!

Piękne masz te kfiatuchy a fotki sprawiają, że nielubiane przezemnie dotąd dalie zaczynają mi się podobać
Buziaki

Co to znaczy MW bo mam podobną?

Calusy na 400

Kasiu, zupełnie nie znam się na daliach
Te dalie kupiłam w małych doniczkach, niby dużo korzeni, ale jak wepchałam palec do środka to bulwy nie wyczułam. Ania-Monteverde pisała ostatnio, że jak to są dalie z siewu (trudno powiedzieć czy to tegoroczny siew) to bulwy mogą być jeszcze małe i mogę ich nie czuć. jesienią przy wykopywaniu się okaże czy jest co w ogóle wykopać... Najwyżej spróbuję przezimować razem z donicą...

W ostatnim Gardeners World jest artykuł o daliach. Dowiedziałam się, że dalie jesienią mocno rozbudowują bulwę, dlatego nie nalezy ich zbyt wcześnie wykopywać, dopiero po przymrozkach.

Ciekawi mnie też inne sprawa, może ktoś wie...
Czy z małych bulw, które nie wypuściły w tym roku zielonych pędów (jak mniemam nie było "oczka") mają szansę stać się rosliną w kolejnych latach?

Mariatheresia



Kasay - dla Ciebie Double delight - dwa kwiat, trzeci ścięłam dla mamy

U mnie raz tak się stało, wyszły z nich dalie; siałąm też dalie i kwitły, jak wykopywałam, bulwy mizerne, ale znowu wyszły, więc chyba dalie i z siewu są i z bulw;
piekne fotki, busz u ciebie, że hej
Anafalis z trudem jednak u mnie daje radę, nawet on niby odporny na suszę, na moich pustynnych stanowiskach ledwo zipie

Mariatheresia

Jak ja lubię Twoje zdjęcia A MW Cię zachwyci, jeszcze trochę