Kochana my z eM obawiamy się , że co tam jesień , ale zima może szybko wszystkich zaskoczyć

Rośliny galopują, zakwitają na raz wszystkie nawet te co się mijać miały, przekwitają w tempie zastraszającym i do tego większość nasiona wysypuje nim się zdążę zorientować , że już trzeba zbierać

?U mnie liście z drzew lecą , a suszy nie było bo przynajmniej raz w tygodniu mocny deszcz podlewa, z koszeniem eM nie wyrabia na zakrętach, a mnie ogród zarósł w ciągu tygodnia i to masakrycznie, więc się nie dziw, że u Ciebie też i nie trać motywacji

Do góry głowa , za rok berbeć będzie latał po skoszonej trawce i wąchał kwiatki jak Muminki u Ani i u Kasi Igunia

A teraz masz czas na plany i przemyślenia. Na jesieni posprzątasz i będziesz mieć czysto do wiosny.

Walczymy z taką sama powierzchnią więc wiem jak to jest jak na wszystko czasu brak. Dzisiaj z Panią - młodą mamą jechałam w autobusie i współczułam Jej serdecznie - dwoje brzdąców po 3-4 lata i maleństwo w wózku. Na polu leje ostro, a tu autobus mocno spóźniony, jeszcze dobrze nie wsiedli, ujechali przystanek maluch w płacz w niebo głosy , a dwójka przypomniała sobie , że chce siku.....i to już!!!!
Podziwiałam bo kobitka zaparła się i zapowiedziała, że nie wysiada znowu na ten deszcz i mają wytrzymać, a te dwa diabliki wcielone , że się zesikają w autobusie, dziewczynka nawet zaczęła się rozbierać już. Chyba nie było osoby która by nie współczuła tej mamuśce

Przejechali kilka przystanków ...ja wysiadałam , a oni jeszcze w dalszą drogę i kolejne co się dzieciom zachciało to : " KUPA idzie" ....Biedna Mama , ale dzielna


Twoje dzieciątka pewnie nie robią podobnych numerów , ale młodym w autobusie pewnie się dzieci odechciało.....dobrze, że moi już duzi, bo bym się chyba nie podjęła wychowywania, a i teraz nie ma lekko

Potrafią mocno zaskoczyć.
Buziol wielki dla całej rodzinki zostawiam i uwielbiam małe dzieci

