Nie Ewuniu. Dziś miałam wykłady, jutro też mam. W tym tygodniu nie miałam okazji żeby jechać na ogród. Bardzo ucieszyłam się z deszczu, bo mi bardzo pomógł.
Tujki mają się dobrze, dzwoniłam m.in.w tej sprawie do Mamy. Chwasty pewnie też się dobrze czują, bo zerwałam agrowłókninę i teraz pewnie pokażą co potrafią. Jutro wlecę na inspekcję, ale na prace ogrodowe będzie późno. No chyba, że... Hmm
Byłam, widziałam i jest oki
Tujki przesadzone mają się dobrze, młode też. Chwasty na świat się nie pchają, póki co
Wygląda całkiem nieźle. Cięcie trawnika - konieczne!
Zdjęć nie mam, bo już było szaro na dworze.
Wieszzzz.. Mnie to juz wszyscy się boja zapraszać ... Bo póki do nich nie wejdę to opuchlaków nie maja .. A jak juz wlezę ..tooo ..echhhhh...okazuje sie ,ze jednak mają ... Ty to przezylaś wirtualnie
Witam poznaniankę
przejrzałam wątek i widzę, że "grubsze" prace już wykonane, cała zima na planowanie i wiosną już same przyjemności
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
To na 100% nie jest larwa opuchlaka, larwy opuchlaka mają około 7mm, nie zwijają się i mają inny odwłok, a ten skubaniec na pewno miał z 2-3cm, ale to też szkodnik jak na moje to pędrak chrząszcza majowego (tak na 75%)
Jakbyś chciała poczytać to wysyłam Cię do dyskusji u Lukiegojest tam głównie porównanie kruszczycy zotawki i chrząszcza majowego.
a u mnie też jest troszkę opisane ale bardziej o kruszczycy
P.S. 10 sztuk to niewiele i moim zdaniem skoro wyzbierałaś nie musisz stosować na nie żadnych środków chemicznych. Mają długi, bo aż 3 letni okres rozwoju, więc przy niewielkiej ich ilości łatwo poradzić sobie ekologicznie
I jeszcze na bazie skojarzeń... widziałam zdjęcie, na którym posądzałaś pieska o zniszczenie trawnika... jeżeli zauważysz jeszcze gdzieś schnące kółka trawnika warto zajrzeć do 15 cm pod trawnik, bo pędraki chrząszcza majowego (te które podejrzewam, że są u Ciebie) takie szkody na trawniku robią - wygryzają korzenie trawy i ta zasycha... Teraz nie warto już kopać bo pędraki chowają się na zimę głęboko w ziemi - to taka rada już na wiosnę...
W razie gdybym swoim opisem za bardzo namieszała pytaj będę wyjaśniać
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Spoko Elu. Ja nawet nie wiedziałam, że te spuchlaki to larwa opuchlaka. Tak się znam i myślę, że one już są od dawna u mnie, ale po prostu w tym roku zwróciłam uwagę na objedzony żywopłot. Zwalałam to na "łysole". Chociaż może opuchlaki i łysole tworzą jakąś mafię? Kto to wie
Muszę przyznać, po wczorajszej inspekcji , że jest całkiem dobrze. Podejrzewam, że to cisza przed ich wybuchem . Później padnę w krzakach i za nogi będą mnie wyciągać
Korę muszę dokupić. Chyba tira zamówię
Wiedziałam, że mogę liczyć na Ciebie
Kopać Cię nie będę - strach mi nie pozwala. Będę krzyczeć i to głośno. Byle Danusia mi buzi nie zakleiła Bo siem bojam