Mądre słowa Aniu, chciałabym być na takim efapie, żeby bez wyrzutów w ogrodzie więcej wypoczywać niż pracować, jeszcze tak niestety nie jest.
Nie mała część mojego podwórka to jeszcze ugór, tam teraz swoje siły angażuje, niedługo może będzie coś można pokazać, bo coś się tworzy.
Spodziewam się, że zostaną na rok przyhamowane, przez akcję przesadzania...
Jak je sadziłam nie planowałam w tym miejscu placyku na ognisko, potem zrodziły się nowe pomysły no i przesadzanie nieuniknione.
Magical moonlight - najbardziej biała i do końca pozostaje biała - nie przebarwia się niestety ciężko ją kupić w stacjonarnych szkółkach. Jedynie u Szmitów w Pęchcinie udało mi się kupić a zjeździłam wiele szkółek nawet w Warszawie.
to jest fajne że się tak gusta zmieniają mi to już prawie się wszystko podoba człowiek się napatrzy i mało jakiś wybredny robi hehe
do niedawna nie podobały mi się jarzmianki kojarzyły mi się z chwastami a teraz zastanawiam się nad kolejną odmianą do ogrodu
Ja to się sama modlę, żeby te zmiany, które mi się w głowie zrodziły byly już ostatnie
Mi też zbyt wiele roślin się podoba, ale na szczęscie jak idę do jakiejś szkółki to już najczęściej wychodzę z pustymi rękoma