Eee tam Edytka Ciesz się , że nie masz kreta na trawniku ... jak ja
Co Ci powiem to Ci powiem ale różankę masz mega ... mucha nie siada, brzozowa wymiata!!! ... z koniczyną w końcu sobie poradzisz, z maczniakiem też, Elatę wymienisz na inną bardziej odporną ... a teraz ciesz się tarasem z pięknymi mebelkami!!! bo już chyba zapomniałś jak bardzo na nie czekałaś i jakie są piękne
Córcia wygląda na szczęśliwą

PS A pokazałabyś mi tego mączniaka na grabach?

Wawę niestety mam za daleko, a poza tym mam ten weekend imprezowy, więc nie jadę.
Wojsławic też nie brałam pod uwagę, ale ostatnio się łamię i ciągnie mnie żeby pojechać, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jakoś trzeba będzie zorganizować przekazanie tych sadzonek rozchodników, będę o Tobie pamiętać, w końcu już Ci nasionka zbieram, to może za jednym zamachem Ci podeślę.

U nas rodzice sami często zostawiali dzieci w pierwszej klasie...szkoda gadać.
Robię właśnie powidła co by na pierniki były

było by super
pierwszoklasistka cudna. gdybym ja miala wybor to tez bym 6latke do szkoły pusciła, rodzina M to głownie nauczyciele i mówią ze ta pierwsza klasa to zabawa, nie to co za naszych czasów wiec nie ma stresu że dziecko za małe.
to i ja na szersze kadry poczekam

A znasz przepis na powidła dla leniwych? Robię tak od kilku lat i inaczej już bym się nie bawiła.

http://wielkiezarcie.com/przepisy/powidla-sliwkowe-dla-leniwych-30019462

pewnie że znam.ja bym powiedziała że to powidła dla bystrych
Tylko ja robię jeszcze lepiej.same powidła.bez cukru i octu i piękne w piekarniku

Ja i tak używam powideł jedynie jako składnik czegoś.samych w sobie ne jadamy.więc dla mnie nawet słodkie być nie musza.