hehe... to ja już wolę te bakterie, już sobie nawet nabyłam, będę sypać.
A i jeszcze miksturę z wody cukru i drożdży zapodam, też ponoć przyspiesza proces.
Moje wsadzilamn pod koniec kwietnia-miesiąc nie drgnely bo było zimno. Wystarczy kilka cieplejszych dni a urośnie od razu 70 cm juz kilka takich mam. Wiec czekaj dzielnie
u mojej mamy przy obsadzaniu skarpy, która była przeorana przez nornice razem z każdą wsadzaną rośliną w dziurę ładowaliśmy ząbek czosnku - ponoć je odstrasza.
Nie wiem czy się wyniosły, w każdym razie każda ze 100 wsadzonych trzmielin żyje, więc najwyraźniej korzeni im nie popodcinały.
A po jakim czasie można taki kompost przyspieszony mocznikiem wyspać pod rośliny-jest jakaś karencja? Podobno można też azofoske dosypac - potwierdzi ktoś?
ja pamiętam jakie te Twoje były, więc nawet nie będę swoich przyrównywać.
Ale te kilka deszczowych dni świetnie zrobiły moim niedawno sadzonym roślinkom.
Wszystko przyjęte i widać, że rośnie.
Werbenki już się zebrały, a stipa, przed wykuszem, której nie było widać już dwa razy większa, teraz troszkę ciepełka i powinno wszystko ruszyć ze zdwojoną siłą.
Dziś przy wyrywaniu kwiatostanów żurawkom okazało się, że kilka aż się prosi o podział więc choć termin może nienajlepszy to też podzieliłam i nowe sadzonki poszły w zacienione miejsce.