No to trzeba trzymać kciuki żeby ciepełko wróciło i trwało jeszcze kilka tygodni a do tego deszczyk często.
Ty to chyba w całym domu nie masz firan, tak?
Ja jeszcze ciągle jestem na etapie, że uważam je za ozdobę wnętrz, ale kto wie może kiedyś mi się to odmieni.
Choć nie wydaje mi się, że w tym domu, bo sąsiedztwo z każdej strony mam blisko i jak są firanki w oknach, to przynajmniej nie czuję się obserwowana z zewnątrz.
Takie jak u Syli to jeszcze długo nie będą, ale zaczęły im kilka dni temu od spodu żółknąć listki i co dzień przybywa tego żółtego, tak to dziś wygląda