Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

waldek727 15:58, 05 paź 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
hanka_andrus napisał(a)

Waldku, dziękuję za te tańczące wiechetki. Czy to miskant cukrowy, czy inny?

To jest Haniu miscanthus sinensis ,,Ballerina" z tym, że jest to rzeczywiście mieszaniec miskanta chińskiego z cukrowym.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
hanka_andrus 16:08, 05 paź 2015


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Szukam takiego miskanta, co by się nie rozłaził po ogrodzie.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
waldek727 16:11, 05 paź 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Flower1 napisał(a)

Ale super ,widze ze sie zaczyna ..ale bedzie wejscie

Lubię Madziu bawić się detalami dlatego też furtka będzie podobna w stylu jaki zaprezentowałem we wcześniejszym poście. Jeżeli jeszcze uda mi się ją postarzyć specjalną techniką to będzie przypominała styl ,,Shabby Chic".
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 16:22, 05 paź 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
hanka_andrus napisał(a)
Szukam takiego miskanta, co by się nie rozłaził po ogrodzie.

Haniu.
Miskanty mają co roku liczne przyrosty i tym samym w oczach powiększają swoją objętość.
Dzieje się to jednak w obrębie zwartej bryły korzeniowej. Ja nie zauważyłem nigdy tego aby kłącza danej odmiany tej trawy pojawiały się w znacznej odległości od właściwej kępy. Napisz mi jakie masz oczekiwania od miskanta którego zamierzasz nabyć do ogrodu, a także w jakiej kompozycji chcesz go ująć. Pomoże mi to w doborze odpowiedniej trawki dla Ciebie.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 17:00, 05 paź 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
paula23 napisał(a)

A to jeszcze jedno pytanie posadziłam w tym roku różaneczniki z tego co wyczytałam to często przez zimę zdarza im się chorować na choroby grzybowa a jakbym je tak zapobiegawczo podlała takim roztworem?
Wybacz że tak zawracam Ci głowę i dziękuje za odpowiedzi.

Eeee tam. Pobudzasz ją do myślenia, a nie zawracasz.
Zima nie jest odpowiednim okresem do rozwoju grzybów, nawet tych patogennych. Jeżeli różaneczniki chorują to jest to spowodowane innymi czynnikami.
Paula.
Zapobiegawczo nie możesz wprowadzać do gleby środka który jest silną substancją bakterio i grzybobójczą. Wbrew powszechnej opinii w głównej mierze to nie nawozy odżywiają nasze rośliny lecz pożyteczne bakterie i grzyby które żyją w środowisku glebowym.
System korzeniowy różaneczników jak i pozostałych roślin kwasolubnych przez lata wchodzi w symbiozę z różnymi gatunkami grzybów zwaną mikoryzą. W razie choroby grzybowej do gleby można wprowadzić środek chemiczny z substancją aktywną skierowaną tylko na konkretny gatunek grzyba który stanowi zagrożenie dla zainfekowanej rośliny.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 17:08, 05 paź 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
AsiaK_Z napisał(a)

No to ładnie się zaczyna dziać Podstawy są mocne, to drzwi będą... ach już nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Pozdrawiam poniedziałkowo i miłego tygodnia życzę

Wszystkim moim ,,gościom wątkowym" również życzę pięknych, słonecznych dni z babim latem w tle w nadchodzącym tygodniu.
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
roma2 18:53, 05 paź 2015


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Z życzeniami słoneczka na kolejne dni dziękuję za informację o resztkach z dziury stawowej. Skrupulatnie wybrane użyźnią piaski na działce.
____________________
Komendówka
WilczaGora 11:57, 06 paź 2015


Dołączył: 31 lip 2012
Posty: 5530
waldek727 napisał(a)
Przy okazji sadzenia rozchodników i Red Pfeila pokażę Wam do jakiej ziemi wędrują moje rośliny.



1) Ziemia rodzima z najgłębszej części dołka 1/3.
2) Przekompostowany obornik bydlęcy 1/3.
3) Dojrzały kompost 1/3.



robię dokładnie tak samo, a jak skończy się kompost (bo zawsze się kiedyś kończy ), dosypuję próchnicy z worków

macham z Wilczej
____________________
WIZYTÓWKA Wilcza pozdrawia Wilcza Gora http://wilczagora.blogspot.com
Magda70 21:33, 06 paź 2015


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
waldek727 napisał(a)


Madziu.
Temat o tyle trudny, że ja się z takim przypadkiem przygotowywania terenu pod nowe nasadzenia nigdy nie spotkałem. Mogę powiedzieć, że ,,chłopina" ma rację w tym co mówi z tym, że mi również daleko jest do roundupu. Na pewno ziemię trzeba po skoszeniu sitowia ruszyć pługiem, następnie zbronować teren aby wyciągnąć z niego jak najwięcej zielska i go wyrównać.
Z tym, że nie ma takiej możliwości aby bez użycia chemii pozbyć się kłączy sitowia których część i tak pozostanie w ziemi.
Mariusz jest specem od oczek i wszelkich małych zbiorników wodnych. Być może On zna sposób pozbycia się przybrzeżnego sitowia. Zadaj mu to pytanie.

,,Biedna kobiecino"
Najpierw wprowadź do gleby obornik. Wiosną oddaj próbki ziemi do Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej, zbadaj zasobność gleby w składniki pokarmowe, i poproś o zalecenia nawozowe dla czegoś co tam będzie rosło.
W zaleceniach będziesz miała podaną ilość wapna jaką powinnaś rozsypać na 1 ar powierzchni ogrodu aby odczyn gleby wyniósł przykładowo pH 6,5. Nigdy jednocześnie nie wprowadza się do gleby obornika i wapna, ale to już oddzielny temat.


Waldemarze
w weekend byliśmy na dzialce i dyskutowaliśmy na ten temat z panem "chłopiną" i jeszcze jedną panią co ma glebogryzarkę.
Doszliśmy do wniosku, ze najpierw pan rolnik pługiem przejedzie a potem zbronuje to wszystko.
To chcielibysmy zrobić jeszcze tej jesieni. Potem na to obornik. Więc cieszę się, ze myslimy tak samo.
A wiosną pani od glebogryzarki by to wszyystko "wygładziła" swoją glebogryzarką

O wapnie też pan rolnik wspominal... Czy jesli teraz przed zimą wprowadzimy obornik to wiosną po badaniu gleby można już wapno??

Popytam Mariusza o te nieszczęsne sitowie...a Tobie dziekuję za cenne porady

____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
ag_zie 15:06, 07 paź 2015


Dołączył: 07 sie 2014
Posty: 3579
waldek727 napisał(a)

Żyjesz jeszcze Agniecha, czy już zwątpiłaś?
Wszystko co w życiu tworzymy musi mieć swój początek. W ogrodach tym początkiem jest przygotowanie i ożywienie gleby. Wiem, że to trudny temat dla początkujących ogrodników, ale jeśli go pominiemy możemy liczyć się w przyszłości z pasmem niepowodzeń i niepowetowanych strat roślin. Tworząc próchnicę glebową rośliny będą mniej podatne na choroby i będą się w niej czuły jak ryba w wodzie.

Żyję, żyję... Twoje słowa mam cały czas s tyłu głowy i wiem że masz rację! Choroba nas zmogła i wszelkie czynności wstrzymane
Pozdrawiam!
____________________
Pozdrawiam, Agnieszka U Agi czyli słońce i piach
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies