Masz rację, zaradność bardzo pomaga także mi w życiu, a także wytrwałość i trwały kręgosłup moralny, choć miewam chwile zwątpienia, jak każdy chyba.
Muzyka cudowna słucham jej od wczorajszego popołudnia, odkąd się na Ciebie natknęłam, cały czas
Waldku u Joli pisałeś o jucie ogrodniczej. Czyli reasumując ona nie jest szkodliwa dla roślin tak jak szmata mata ogrodnicza?
Myślę, że sadzenie też jest łatwiejsze, bo z tej juty tylko odgarnąć kamyczek, przeciąć ją i sadzić. U mnie koszmar z sadzeniem czegoś gdzie już kamyczek jest. On faktycznie bardzo się wbija w ziemię. Nie wiem czy to jest szkodliwe dla roślin?
Waldku czy stosowałeś w tym sezonie preparaty z glistnika? bo to chyba o Tobie gdzieś w tej sprawie czytałam.. wiesz już jakie proporcje potrzebne, żeby nie było za mocne stężenie??
Dzięki Waldek za cierpliwość.
Ogród podlewam raz w tygodniu, teraz skoncentruję się na zimozielonych. Smaragdy przed zimą dostaną konkretną dawkę wody. Muszę się pochwalić, że zauważyłam u siebie wzrost populacji dżdżownic, jest ich naprawdę o wiele więcej niż w poprzednim roku.
Widać, że gnojówki i kompost im służą
A jak to się ma do roślin, które kupujemy w szkółkach? Może to głupie pytanie, ale przecież szkółki trzymają swoje rośliny przy życiu podając im różne nawozy chemiczne, więc kiedy zabieramy taką roślinę (czasem już spory okaz) z zamiarem posadzenia jej u siebie w ogrodzie w dobrej glebie z dodatkiem obornika i kompostu, bez nawożenia chemicznego - czy to też skończy się niepowodzeniem?
A jeśli nie zagościły? Czy to zwiększy ich podatność na choroby?
Przybiegłam od Kamili jak zobaczyłam Twój "instruktaż" sadzenia bo się przeraziłam i mam pytanie w czerwcu mąż wsadził 2 śliwowiśnie na bank im nie ruszył korzeni a one nawet po 1 listku młodym listu nie wypuściły do tej pory, czy to "nie poruszenie" korzeni może być przyczyna? Czy powinnam je wykopać i rozruszać te korzenie?
Zawsze przy sadzeniu staram się rozczochrać korzenie ale nigdy tak hardkorowo, zawsze boję się żeby nie uszkodzić roślinki...
Ja natomiast Filomeno staram się unikać w życiu nerwów i stresów. Niezależnie od tego co się w danej chwili wokół mnie dzieje. Uważam, że życie w harmonii samym z sobą jest bardzo ważne. Wyznaję również zasadę: Pokochaj najpierw siebie samego, zanim pokochasz drugiego człowieka. Może brzmi to górnolotnie, ale ile w tym jest prawdy.
Ja po pracy również lubię się zanurzyć w takie klimaty: https://youtu.be/kJGj39Eyr2E