Zazdroszczę

U nas przy poniedziałku niestety zawierucha, choć i nie taka jak zwykle

Nie mam siły pracować w ogródku i tak, późno się położyłam bo Młoda dopiero po syropie z przeciwbólowym normalnie zasnęła, a wcześniej się budziła co chwile. Teraz śpi na kanapie. Placze bo musiałam odwołać jej wyjście na urodziny do kolegi z klasy.. do jutra raczej nie wyzdrowieje. Choc w zasadzie prócz wczorajszej gorączki więcej objawów nie ma... ech pewnie jakiś wirus.
Malkulku, co do kolendry. Stanowisko sloneczne i wilgotne. Jak ma za sucho momentalnie wypuszcza ped kwiatostanowy, a wtedy z listkow juz raczej nici. Czesto przycinac. Tez wysieje w kwietniu do gruntu prosto, nasiona czekaja.
Iza, co do linii to jestem w kropce. Nie dziala. Musze zatrudnic kogos kto sie na tym zna, do montazu i rozlozenia. I to pilnie, w koncu juz polowa marca...
Moim zdaniem trzeba ja pociac na kawalki i polaczyc rownolegle w ten sposob, zeby nie bylo odcinka 100m bo wtedy cisnienie na koncu jest tragiczne.
pozdrawiam!